Graham Masterton o DOMU KOŚCI

Już 12 września nakładem Wydawnictwa Replika ukaże się DOM KOŚCI, wznowienie powieści DOM SZKIELETÓW, wzbogacone o trzy opowiadania Grahama. Z tej okazji poprosiliśmy go o napisanie kilku słów na temat zawartych w nadchodzącym wydaniu tekstów. Zapraszamy więc do lektury, która będzie stanowiła smakowitą przystawkę przed daniem głównym, jakim będzie DOM KOŚCI.

DOM KOŚCI napisałem dla nieco młodszych odbiorców, niż zazwyczaj, ale mimo to nie uważam, by książka była mniej przerażająca od innych, które napisałem dla dorosłych. W pewnym sensie uważam, że jest nawet bardziej przerażająca, ponieważ bohaterowie są raczej naiwni i niedoświadczeni, nie mają jeszcze powagi i pewności siebie, by dać sobie radę z przerażającymi rzeczami, które dzieją się w książce, ani ze złowrogim mężczyzną, który jest ich przyczyną.

Podczas gdy firma rozbiórkowa zajmuje się starym domem w Południowym Londynie, znalezione zostają zamurowane w ścianie szkielety. Policja nie ma pojęcia do kogo należą i jak się tam znalazły, ale najwyraźniej były tam od dziesiątków lat.

W tym samym czasie nasz osiemnastoletni bohater John rozpoczyna pierwszy dzień pracy dla Blight, Simpson & Vane, agencji nieruchomości należącej do zimnego i  despotycznego Pana Vane’a.

Wkrótce John odkryje, że Pan Vane posiada specjalną listę domów, którymi tylko on może się zajmować i nikt z jego pracowników nie ma prawa ich sprzedać. Stopniowo, John i Lucy, która też pracuje dla agencji nieruchomości, odkrywają przerażającą prawdę o liście Pana Vane’a i o nim samym.

Bez zdradzania szczegółów, DOM KOŚCI dał mi możliwość do napisania o liniach ley, które mają magiczną moc i które przecinają Wielką Brytanię wzdłuż i wszerz. Starożytni Druidzi używali podobno tych linii nie tylko do przemieszczania się, ale także do przenoszenia fizycznych obiektów pod ziemią, na niesamowite odległości… nawet masywnych kamieni, które tworzyły prehistoryczne pomniki, jak Stonehenge. Wielu ludzi sądzi, że linie ley są dobroczynnym źródłem mocy i dobrobytu, ale my wiemy lepiej, czyż nie?

W książce zawarte są także moje trzy ulubione opowiadania… POŚPIESZNY POTWÓR, które napisałem po wakacjach z Wiescką i trzema synami w Great Ayton w Yorkshire, w północnej Anglii. Możecie odwiedzić wioskę, w której ma miejsce POŚPIESZNY POTWÓR i zobaczycie, że jest dokładnie taka sama, jak ta opisana w opowiadaniu. KSZTAŁT BESTII opowiada o kolejnym temacie, który mnie od zawsze interesował… o kształtach, które można dostrzec w drzewach, tapetach i innych wzorach, a które mogą skrywać własne, wrogie życie. SZARĄ MADONNĘ napisałem po innych wakacjach, tym razem w Brugii, w Belgii. Podobnie jak DOM KOŚCI, sugeruje ono, że nieruchome obiekty mogą nagle odnaleźć moc, która pozwoli im ożyć.

Wszystkie te historie eksplorują nasze lęki, przesądy i pomysł, że świat w którym żyjemy może niespodziewanie okazać się przerażającym miejscem. Mam nadzieję, że spodobają się wam i nie pozwolą zasnąć jeszcze długo po tym, jak odłożycie książkę!

Przełożył: Piotr Pocztarek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.