Recenzja książki CIEMNIA

„Ciemnia” to szósta i póki co na razie ostatnia część przygód dzielnego nauczyciela języka angielskiego w West Grove Community College, Jima Rooka. W dwóch poprzednich odsłonach cyklu mieliśmy do czynienia z lodem i wodą, tym razem duch z którym przyjdzie się bohaterowi zmierzyć, posługuje się mocą ognia.

Jim Rook wraca z Waszyngtonu do West Grove po bliżej nieokreślonej tragedii, która się wydarzyła w stolicy USA. Zdruzgotany bohater powraca na stare śmieci, by posklejać swoje poszatkowane na kawałki życie, odzyskać dawną miłość i znów starać się nauczać młodzież wymagającą specjalnej opieki. Tym razem postanawia na zawsze skończyć z uganianiem się za duchami, jednak przed przeznaczeniem nie da się długo uciekać…

W płomieniach ginie dwoje uczniów, których Rook nie zdążył jeszcze nawet poznać. Na miejscu tragedii na ścianie pojawia się tajemniczy wizerunek ofiar, wyglądający jak zrobiona w ostatniej chwili fotografia. W płomieniach staje również kotka Jima – Tibbles Dwa. Tajemnicze wydarzenia wydają się mieć coś wspólnego z portretem dziewiętnastowiecznego dagerotypisty Roberta H. Vane’a, wiszącym w nowym mieszkaniu Jima. Bohater z pomocą swoich uczniów będzie zmuszony ponownie zmierzyć się z siłami nadprzyrodzonymi.

„Ciemnia” niestety odbiega trochę poziomem od poprzednich części cyklu. Być może jest to wina niedopowiedzeń zostawionych przez autora, dotyczących wydarzeń z Waszyngtonu. Nie pomaga również brak ciekawych i wyrazistych postaci, a duch, z którym Jim stanie oko w oko nie straszy, a śmieszy swoją opisaną przez autora aparycją. Nie można przyczepić się do nienagannego warsztatu Mastertona, ale do pewnego poziomu Graham na po prostu przyzwyczaił. Od powieści oczekujemy czegoś więcej, niestety podczas lektury „Ciemni” nie dostaniemy niczego nowego, zaskakującego, czy przerażającego.

W oczekiwaniu na kolejne odcinki sagi o Rooku możemy jedynie trzymać kciuki, by były one lepsze niż część szósta. W życiu Jima przydadzą się duże zmiany, solidne twisty fabularne, a także może odkrycie kilku faktów z przeszłości bohatera. Mile widziany byłby nawet prequel, w którym dowiedzielibyśmy się czegoś więcej o wypadku Jima z czasów dzieciństwa, a także o pierwszych kontaktach z duchami. Z niecierpliwością czekam na tom siódmy, by móc już sprawdzić czym zaskoczy nas Masterton.

Autor recenzji: Piotr Pocztarek
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2004
Liczba stron: 256
Format: 12 x 21
Ocena recenzenta: 6/10


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.