Recenzja książki WOLNA, SZALONA, SEKSOWNA… I BEZPIECZNA

„Wolna, szalona, seksowna… i bezpieczna”, chociaż posiada niezbyt chwytliwy tytuł, to jest jednak jedną z ciekawszych pozycji poradnikowych, które wyszły spod pióra Grahama Mastertona. Książka przeznaczona jest przede wszystkim dla kobiet stanu wolnego – zarówno samotnych z wyboru, jak i z konieczności.

Podstawowym problemem, który omawia Graham w tej książce, jest trudna towarzyska sytuacja kobiet, które akurat są singielkami. Pisarz przyznaje, że współczesne społeczeństwo traktuje gorzej osoby samotne, aniżeli tryskające szczęściem pary i nie sposób nie przyznać mu racji. Jednak stan wolny to nie koniec świata, a Masterton stara się to udowodnić.

W obszernym wstępie Brytyjczyk analizuje wzloty i upadki, których doznać może samotna kobieta. Autor rozumie, że bycie zostawionym przez osobę, którą się kochało to sytuacja niezwykle ciężka, jednocześnie stara się jednak pokazać wszystkie pozytywne aspekty życia bez stałego partnera, zwłaszcza w sferze erotycznej. W końcu bycie singlem to najseksowniejszy bodziec dla płci przeciwnej zainteresowanej upolowaniem kochanka, bądź kochanki.

W kolejnych rozdziałach Graham radzi, jak dbać o siebie, jak się ubierać i przede wszystkim jak się zachowywać, by być atrakcyjną i seksowną. Jeden z dłuższych rozdziałów poświęcony jest pomysłom na zapoznanie kogoś, kto być może okaże się miłością życia. Warto zauważyć, że Masterton zdecydowanie popiera ogłoszenia towarzyskie, jako sposób na znalezienie nowej miłości. Przy okazji sugeruje, jak bezpiecznie umawiać się na randki z nieznajomymi, jak się zabezpieczać i jak najszybciej i najskuteczniej ocenić, czy nowo poznana osoba jest wartościowa i godna uwagi (a także co robić, gdy nie jest).

Osoby mające dłuższy okres przejściowy pomiędzy partnerami otrzymują rozdział dotyczący samozaspokojenia. Pisarz ocenia masturbację jako bardzo pozytywne zjawisko, nie mające absolutnie żadnych wad, a posiadające szereg zalet, w tym najważniejszą – fizyczne i psychiczne rozładowanie napięć. Inne rozdziały dotyczą fantazji seksualnych samotnych kobiet i erotycznych zabawek, które mogą towarzyszyć singielce i pomóc uczynić jej życie bardziej ekscytującym.

Masterton podpowiada jak najlepiej znaleźć kochanka, jak być niezwykle seksowną i nieodpartą dla mężczyzny, a także jak ustalić swoje seksualne apetyty i dobrać do nich odpowiednią osobę. Pisarz sugeruje, żeby nie iść na żadne ustępstwa i związać się z kimś, kto naprawdę nam się podoba i nas podnieca. Najwyraźniej godzenie się na półśrodki ma negatywne skutki.

„Wolna, szalona, seksowna… i bezpieczna” poprzetykana jest oczywiście listami od czytelniczek, które miały podobne problemy jak te, omawiana w książce. Część z nich jest po rozwodzie, inne zostały zostawione przez mężów, lub zdradzone, a jeszcze inne zmieniają z upodobaniem facetów jak rękawiczki i są z tego powodu niezmiernie szczęśliwe. Dzięki ich historiom, odbiorcy tej książki nauczą się nie wymagać za dużo, ale też nie wymagać za mało. No i odnaleźć się w tej tragicznej sytuacji, jaką jest nagłe osamotnienie.

Niepokoje i społeczna presja, na jaką wystawiona jest osoba będąca singlem, to realne problemy, które jednak należy rozsądnie przezwyciężać. Masterton uczy, jak znaleźć wyjście z tej sytuacji, lub jak korzystać z życia, kiedy wyjścia chwilowo nie można zlokalizować. Książka jest trudna w odbiorze, zwłaszcza jeśli zna się omówione w niej sytuacje z autopsji, ale jest też promyczkiem nadziei dla tych, którzy absolutnie nie wierzą w siebie, a ich pewność siebie została pozbawiona skrzydeł i skończyła z poderżniętym gardłem, po tym jak ostatni związek legł w gruzach. Dla tego promyczka warto tę książkę przeczytać. Choćby i kilka razy.

Autor recenzji: Piotr Pocztarek

Wydawnictwo: Rebis

Rok wydania: 1995

Liczba stron: 267

Format: 11 x 17

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.