Recenzja książki DO OSTATNIEJ KROPLI KRWI

Graham Masterton jest niezmordowany jeśli chodzi o thrillery z Katie Maguire i chociaż zrobił sobie aktualnie krótką przerwę, wiemy już, że dzielna bohaterka powróci w kolejnych książkach. Zanim to jednak nastąpi rzućmy okiem na jedenasty już (!) tom przygód irlandzkiej nadkomisarz i sprawdźmy, z czym będzie miała do czynienia w „Do ostatniej kropli krwi”. Nie jest żadną tajemnicą, że będzie działo się całkiem sporo.

Cork zalewa fala przestępczości i nadal może się wydawać, że to najniebezpieczniejsze miejsce na Ziemi, a już na pewno w Irlandii. Oczywiście wszyscy, którzy czytali poprzednie tomy wiedzą, że zbrodnia jest tam na porządku dziennym, a oficerowie Garda Siochana z Anglesea Street muszą na co dzień mierzyć z samymi okropieństwami. Jednak tym razem autor zrzuca na barki Katie nie tylko wojnę dwóch brutalnych gangów, ale i podpalenie samochodu z wpływowym sędzią w środku, zamach bombowy w laboratorium farmaceutycznym czy seryjnego mordercę spychającego bogu ducha winnych przechodniów do rzeki Lee.

Część zbrodni się ze sobą łączy, inne są przypadkowe, a Masterton jak zwykle prowadzi równolegle kilka wątków, przeplatając sprawy kryminalne z aspektami obyczajowymi, ukazując wyjątkowo burzliwe życie prywatne Katie Maguire. Jeśli zastanawiacie się, ile na swoich barkach może unieść jedna osoba, bohaterka cyklu Mastertona jest odpowiedzią, że naprawdę wiele. Katie straciła już dziecko, kilku życiowych partnerów, padła ofiarą molestowania seksualnego, seksizmu i wielu innych okropieństw. Obecnie nie dość, że jest jeszcze w żałobie i szoku oraz ma na głowie wszystkie zbrodnie w Cork, to jeszcze znajduje się pod ostrzałem nieprzychylnych, szukających sensacji mediów.

Masterton do perfekcji opanował sztukę opowiadania ciekawych historii w prosty, przystępny sposób z użyciem obrazowego, pełnego trafnych porównań i opisów języka. Pomimo tego, że w tym przypadku jedenasty raz pisze z grubsza o tym samym, cały czas potrafi przykuć uwagę czytelnika i sprawić, by ten się nie nudził ani przez chwilę. Autor nie potrzebuje wyszukanych mozaikowych zagadek kryminalnych, które szokują tożsamością sprawcy na ostatniej stronie. Wybrał inny kierunek: stworzył przekonujący świat pełen żywych, wiarygodnych i charakterystycznych postaci (choć część z nich nieco za bardzo przerysował), które po prostu żyją, pracują, zakochują się i mają codzienne problemy. I wcale nie znaczy to, że książka nie potrafi zaskoczyć. Wręcz przeciwnie.

„Do ostatniej kropli krwi” to powieść dojrzała, umiejętnie prowadzona, przepełniona wciągającymi wątkami, dobrze skrojonymi dialogami i opisami, a wszystko podane jest w praktycznie idealnych proporcjach, dzięki czemu ani nie możemy się znudzić, ani bezrefleksyjnie przelecieć przez powieść. Całość przyprawiona została oczywiście szczyptą brutalności (ale wiarygodnej, nie przeszarżowanej) i odrobiną erotyki. Trudno się dziwić, skoro od zawsze były to cechy charakterystyczne dla książek Mastertona. A wszystko to na bardzo wysokim poziomie szczegółowości.

Katie Maguire to bohaterka silna, niezależna, ale i wrażliwa. Na co dzień funkcjonuje w świecie mężczyzn – głównie brutalnych, głupich i cynicznych – ale sama też nie jest nieskazitelnym ideałem. Aby móc zajrzeć we wszystkie zakamarki jej psychiki ponownie zachęcam do poznania wszystkich poprzednich przygód Katie Maguire przed sięgnięciem po „Do ostatniej kropli krwi” – bez tego sporo się straci. Koniecznie nadróbcie serię od pierwszego tomu, aby móc cieszyć się każdym rozbudowanym wątkiem i poznać tę historię od początku do końca (którego, póki co, jeszcze nie widać).  Dla mnie najnowsza odsłona serii plasuje się w czołówce tych najlepszych książek o irlandzkiej nadkomisarz.

Autor recenzji: Piotr Pocztarek
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 448
Ocena recenzenta: 9/10

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.