Poznaj horoskop Grahama Mastertona

Jeśli interesujecie się astrologią, zwłaszcza celebrytów, być może zaciekawi Was portal, na którym możecie poczytać sobie o tym, co dla naszych idoli zgotował los. Jeśli chcecie poznać przyszłość Grahama Mastertona, koniecznie odwiedźcie następującą stronę:

http://www.astrotheme.com/portraits/cQ454e65Kw78.htm

Oprócz wielu innych ciekawostek, będziecie mogli dowiedzieć się, z jakimi sławami Graham Masterton dzieli datę urodzin. 16 stycznia urodzili się między innymi: modelka Kate Moss, piosenkarka SADE, czy reżyser horrorów John Carpenter!

Recenzja książki SZATAŃSKIE WŁOSY po raz trzeci

W dorobku każdego pisarza znajdziemy powieści lepsze i te, które pozostawiają wiele do życzenia. Do tych drugich można zaliczyć „Szatańskie włosy”. Książka ta napisana została z myślą o młodszym czytelniku, co nie znaczy wcale, że mastertonowi weterani powinni sięgnąć po tę pozycję. Wszakże opinie, które można przeczytać w prawie każdej recenzji, kategorycznie odradzają lektury. Nie w trosce o zmarnowany czas, ale o nerwy czytelników. Mając w głowie powyższe zalecenia postanowiłem jednak zmierzyć się z tą już legendarną, owitą woalem złej reputacji książką.

Bohaterką powieści jest Kelly O’Sullivan, nastoletnia dziewczyna, marząca o pracy zawodowej stylistki. Aby zrealizować swe marzenie, pracuje w pocie czoła od rana do wieczora jako praktykantka w salonie fryzjerskim. Do jej głównych obowiązków należy zamiatanie włosów i wynoszenie ich do piwnicy.  Pewnego dnia, sprzątając piwnicę, przytrafia jej się dziwna rzecz i o mało nie ginie uduszona kłakami, które są tam składowane w workach. Od tego czasu, za każdym razem będąc w piwnicy, słyszy tajemniczy głos, a na jej przedramieniu wyrastają dziwne włosy. Czyżby to były włosy szatana?

Jeżeli to nie odstręcza was jeszcze od czytania, to powiem z bólem serca, że im dalej, tym tragiczniej. Dowiadujemy się, że owe włosy są częścią samego Belzebuba. Lekarze są bezradni wobec tak dziwnego zjawiska i nie potrafią zdiagnozować przyczyny pojawienia się włosów.  Ale, jak uczy nas codzienność, życie jest pełne przypadków. Jedna z klientek salonu, w którym pracuje Kelly, okazuje się być nie kim innym, jak tropicielką złego, wrednego Belzebuba.  Postanawia pomóc dziewczynie w rozwikłaniu zagadki owych włosów i dwóch zabójstw, których ofiarami są ludzie, za którymi nie przepadał pracodawca dziewczyny.

Tak pokrótce przedstawia się fabuła książki, która jak widać jest nieco naiwna i prosta jak drut. Nie uświadczymy tutaj efektownych zwrotów akcji czy opisów, które wstrzymują dech w piersi. Książka ma jednak niezłe momenty, do których można zaliczyć na przykład początek powieści czy moment, w którym Kelly przyjdzie dowiedzieć się, co znajduje się w mieszkaniu pani, która mieszka nad salonem fryzjerskim. Być może młodsi czytelnicy mogliby wynieść więcej z tej powieści. Podczas lektury starałem się odrzucić wszystkie uprzedzenia i przymykać oko jak się da, ale najwyraźniej ci, którzy ostrzegali, mieli po prostu rację.    

Na koniec pytanie –  dla kogo jest ta książka? Na pewno nie dla tych, którzy chcą rozpocząć przygodę z Mastertonem. Czy młodszy czytelnik będzie zadowolony, tego nie wiem. A fan i tak przeczyta, najwyżej będzie pluł sobie w brodę.

Autor recenzji: Artur Dorociński
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2004
Liczba stron: 176
Format: 12 x 21

Recenzja książki SMAK RAJU

„Smak raju” to powieść wyjątkowa. Pierwotnie jej autorstwo przypisano całkowicie żonie Brytyjczyka, Wiescce, która ze względu na trudne do wymowy imię o polskich korzeniach, przybrała pseudonim artystyczny Vicky Masterton. W naszym kraju, ze względu na dużą popularność Grahama, książkę przypisano obojgu autorom. Inspiracją do napisania jej była wycieczka do francuskiej Szampanii.  Romantyczny nastrój udzielił się parze i Wiescka zdecydowała, że chciała by napisać love story osadzone w tym właśnie miejscu, ale w realiach II Wojny Światowej.  Żona Grahama jest autorką większej części powieści, Graham natomiast rozpisał dialogi i poprawił wymagające tego fragmenty.

Esther Flecker to młodziutka Amerykanka, dziedziczka ogromnej fortuny po matce – śpiewaczce operowej, a także ojcu – właścicielu dobrze prosperującej kolei. Bohaterkę poznajemy podczas morskiej podróży do Paryża, gdzie wraz z matką planują zakupić najnowsze kolekcje najsławniejszych projektantów. Już na samym początku dochodzi do znamiennego spotkania – Esther poznaje fascynującego i niezwykle przystojnego Sachę i zakochuje się w nim od pierwszego wejrzenia. Zanim jednak para będzie mogła oddać się miłosnym uniesieniom, wydarzy się bardzo wiele.

Europa stoi w przededniu II Wojny Światowej – napięte nastroje i próba nerwów nie sprzyjają rozwojowi wielkiej miłości. Pomimo przeciwności losu, Esther i atrakcyjny Sacha kontynuują swój romans, który oczywiście staje się głównym tematem plotkarskich kolumn. Związkowi przeciwna jest matka Esther, jednak Sacha nie daje za wygraną. Szybko okazuje się, że nowy partner Esther jest francuskim królem szampana – wytwórcą niezwykle popularnej i wytwornej marki. Szczęście kochanków nie trwa jednak długo. Kiedy zaczyna się wojna, życie Esther zamienia się w koszmar.

„Smak raju” to powieść o wielkiej miłości, która kiełkuje z młodych ziaren, po to by stać się dojrzałą i mocną więzią pomiędzy dwojgiem ludzi. Jest to również historia młodej dziewczyny, która na oczach Czytelnika przeradza się w dorosłą, niezależną kobietę. Wreszcie jest to także książka o szampanie, którego wytwarzanie jest jednym z kluczowych elementów powieści.

Być może jest to banalne love story, jednak świetny warsztat zarówno Wiescki, jak i Grahama, nie pozwala tego odczuć. Klimat Szampanii jest niepowtarzalny i z przyjemnością udajemy się w podróż bo rozległych polach winogron, czy długich i krętych piwnicznych korytarzach pełnych regałów z butelkami. Powieść potrafi wzruszyć do łez, chociaż posługuje się przy tym prostymi mechanizmami. Trochę szkoda, że bohaterowie są średnio interesujący i przyznam, że najczęsciej ciężko było mi przejmować się ich losami i przeżywać perypetie razem z nimi.  Akcja sunie do przodu leniwie, dzieje się niewiele, a książka opiera się głównie na bardzo dobrze skonstruowanych dialogach. Trudno jednak oczekiwać od tego rodzaju literatury fajerwerków, czy nieustannej akcji.

Nie ukrywam, że „Smak raju” spodoba się zapewne głównie kobietom, poszukującym romantycznej historii opisanej w lekki, przystępny sposób. Sam jednak bawiłem się przy książce bardzo dobrze, chociaż nie uświadczyłem w niej zawiłości fabularnych, czy nieprzewidywalnych zwrotów akcji. To świetna powieść w swojej klasie i swoim gatunku literackim i z czystym sumieniem mogę ją polecić każdemu miłośnikowi powieści obyczajowej, niezależnie od wieku, czy płci.

Autor recenzji: Piotr Pocztarek
Wydawnictwo: Rebis
Rok wydania: 1996
Liczba stron: 412
Format: 12,5 x 19,5
Ocena recenzenta: 8/10

Wylicytuj dziewiczy egzemplarz MANITOU!

Graham Masterton rozpoczął właśnie aukcję, w której można wygrać unikatowy przedmiot kolekcjonerski. Jest nim jeszcze dziewicza (znaczy się nieczytana!) kopia MANITOU. Jest to pierwsze wydanie, jakie kiedykolwiek ujrzało światło dzienne, opublikowane przez Neville Spearman w 1975 roku i posiadające twardą okładkę. To właśnie w nim (i tylko w nim) możecie znaleźć oryginalne zakończenie tej powieści (przynajmniej do czasu ukazania się naszej książki o Grahamie!).

Nie musimy dodawać, że przedmiot ma wybitną wartość kolekcjonerską.

Oferty można wysyłać na adres mailowy Grahama: manitouman1@yahoo.com

Cena wywoławcza to 50 funtów/80 dolarów/60 euro.

Rozstrzygnięcie aukcji nastąpi 24 września 2010 o północy.



P.S.

Jeśli ktoś zechce zasponsorować ten przedmiot redakcji naszej strony, przyjmiemy go z otwartymi ramionami!

Rozwiązanie konkursu anielsko-bazyliszkowego!

Wszystkim, którzy wzięli udział w naszym anielsko-bazyliszkowym konkursie, dziękujemy!

Pytanie brzmiało: Jak brzmią tytuły dwóch, jak do tej pory, napisanych przez Mastertona i wydanych przez Dom Wydawniczy REBIS, powieści tworzących cykl SISSY SAWYER?

Prawidłowa odpowiedź to: ZŁA PRZEPOWIEDNIA oraz CZERWONA MASKA.

Wpłynęło kilkadziesiąt poprawnych odpowiedzi, spośród których wylosowaliśmy pięć. Szczęśliwcy, którzy otrzymają sponsorowane przez Dom Wydawniczy REBIS książki ANIOŁOWIE CHAOSU i BAZYLISZEK, to:

1. Patrycja Stadnik, Luboń
2. Maciej Lednarczyk, Złotoryja
3. Katarzyna Łasko, Rzeszów
4. Witold Madeja, Gdynia
5. Paweł Nadomski, Wrocław

Serdecznie gratulujemy! Książki prześlemy pocztą w przeciągu najbliższych dni.

Recenzja książki DŻINN po raz trzeci

„Dżinn” należy do najstarszych horrorów Grahama Mastertona, co niestety miało wpływ na poziom powieści. Nie jest to na pewno kamień milowy literatury. No, ale gdzie wylądowalibyśmy, gdyby wszystkie książki były kamieniami?
W kamieniołomie?

Autor pokusił się o przeniesienie na grunt współczesności perskich podań i legend, na czele z tą o Ali Babie i Czterdziestu Rozbójnikach. Akcja osadzona została wokół tytułowego dżina, uwięzionego w – a jakże! – starożytnym dzbanie oraz niekoniecznie uwieńczonych powodzeniem próbach jego uwolnienia.

Nie chcąc zdradzać zbyt wiele z fabuły, pozwolę sobie na kilka słów na temat obsady tego projektu. Otóż, w „Dżinnie” otrzymujemy typową Mastertona galerię postaci: rozchwianą emocjonalnie staruszkę, profesora, lekarza, atrakcyjną kobietę o lisim spojrzeniu i nadzwyczajnych umiejętnościach, no i niezawodnego Harry’ego Erskine, znanego wszystkim z  cyklu „Manitou”.

Konstrukcję powieści można zobrazować starym dowcipem o anemiku, który przypadkowo wypuścił z klatki żółwie. Oto relacja wyżej wymienionego:
 
– Poooodchoooodzę doooo klaaaaatki, otwieeeeeram zaaaaamek, aaaa żółwieeee… myk! Myk! Myk!

Tak się bowiem składa, że przez zdecydowaną większość „Dżinna” niewiele się dzieje. Akcja posuwa się do przodu z mozołem, skupiając się przede wszystkim na wprowadzaniu nowych postaci, opisie posiadłości, w której przetrzymywany jest dzban z uwięzionym w nim dżinnem, no i dialogach, w których – jak to w dialogach – mówi się, mówi i mówi, a nie działa.

Graham ma jednak dar polegający na umiejętności tworzenia sympatycznych bohaterów, potrafi ożywić czytelnika zgrabnym porównaniem, klimatyczną wstawką czy niewymuszonym humorem. Wszystko to sprawia, że kolejne stronice książki przewracamy bez bólu, zaś długo oczekiwany finał – kiedy w końcu nadchodzi – równoważy wcześniejsze dłużyzny. W ostatnim rozdziale powieści znajdziemy wszystko to co stanowi o sile pisarstwa autora „Wizerunku zła”: nieskrępowaną wyobraźnię, plastyczne opisy makabry, a na deser niekonwencjonalny seks.

„Dżinn” to pozycja dla najzagorzalszych fanów straszliwego Brytyjczyka. Tych, którzy gotowi są na przymknięcie oka na niedociągnięcia, a jednocześnie potrafią szczerze cieszyć się z tego, co w jego prozie najlepsze.

Cóż, wygląda na to, że zaliczam się do tego grona.

Autor recenzji: Kazimierz Kyrcz Jr.
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy REBIS
Rok wydania: 2005
Liczba stron: 184
Format: 12,5 x 19,5
Nr ISBN: 8373015671

Wznowienie ZAKLĘTYCH od dzisiaj w księgarniach!

Jak już wcześniej informowaliśmy, od dzisiaj na półkach księgarskich w całej Polsce możecie już znaleźć wznowienie jednego z najlepszych horrorów Grahama Mastertona pt. ZAKLĘCI. Wraz z Wydawnictwem Albatros, które jest wydawcą książki, zapraszamy do zapoznania się z reklamą powieści i tekstem okładkowym. Jednocześnie przypominamy, że już niedługo będzie można na łamach naszej strony wziąć udział w konkursie, w którym nagrodami będą egzemplarze powieści ZAKLĘCI. Miłej lektury!

Pewnego dnia Jack Reed odkrywa przypadkiem w lesie dużą, od dawna opuszczoną budowlę w gotyckim stylu i zauroczony nią, postanawia przerobić ją na idylliczny, ekskluzywny klub wiejski. Ale pokryte płaskorzeźbami mury domostwa dają świadectwo przeszłości daleko odbiegającej od idylli. W środku znajdują się dziesiątki zakratowanych, zamkniętych pokoi, przypominających więzienne cele. Przed sześćdziesięcioma laty ich pensjonariuszami byli chorzy psychicznie przestępcy – niezwykle groźni psychopaci i mordercy. Któregoś dnia wszyscy zniknęli w tajemniczy sposób i ośrodek zamknięto. Jack jest pewien, że wskutek działania pradawnej magii pacjenci zostali zaklęci w ścianach budynku. Co gorsza, podczas wizytacji ośrodka betonowe ręce wciągają w ścianę dziewięcioletniego syna Jacka. Uwolnienie go wymaga dodatkowej ofiary – ośmiuset istnień ludzkich, za każdego zaklętego szaleńca. Gdy ofiara zostanie spełniona psychopaci, dowodzeni przez seryjnego zabójcę Quintusa Millera, odzyskają wolność. Przez okolicę przetacza się fala mordów, popełnionych przez "zaklętych", zdolnych poruszać się pod ziemią. Jack musi ich powstrzymać. Stawką jest życie jego syna…

Mieć Mastertona w sercu…

…z książek. Tym razem otrzymaliśmy zdjęcie od Michała Wójtowicza, który zaprezentował się wraz ze swoją kolekcją powieści Grahama Mastertona, ułożonych w charakterystyczne serce. To dopiero jest miłość do ulubionego autora. Pod zdjęciem zamieszczamy też wiadomość do Grahama, którą przekazał nam Michał!

"I LOVE YOU GRAHAM!"

Michał Wójtowicz

Graham Masterton dziękuje swoim Czytelnikom

Otrzymaliśmy właśnie od Grahama przemiłego maila, kierowanego głównie do Was. Jest on wynikiem ostatniej akcji związanej z fotografiami z książkami Mastertona. Nie przedłużając – oddajemy głos autorowi:

Jestem zachwycony zamieszczonymi na stronie fotografiami Czytelników, pokazujących się ze swoimi kolekcjami książek. To wspaniałe – móc zobaczyć twarze ludzi, którzy lubią moje powieści i opowiadania. Bardzo proszę, podziękujcie im w moim imieniu, za całe wsparcie i entuzjazm, który przejawiają. Posiadanie Czytelników takich jak Wy sprawia, że uprawianie zawodu pisarza jest wyjątkowo przyjemne.

Niniejszym przekazujemy Wam owe podziękowania i sami się do nich dołączamy. Stanęliście na wysokości zadania. Nasza prośba – nie poprzestawajcie na tym!

Polskie tytuły EMPRESS i LORDS OF THE AIR ujawnione

Jakiś czas temu informowaliśmy Was o tym, że Wydawnictwo Albatros wykupiło prawa do wydania na polskim rynku dwóch powieści obyczajowych Grahama Mastertona – EMPRESS i LORDS OF THE AIR.

Dziś, wraz z nadejściem paczki z przepięknie wydanymi egzemplarzami ZAKLĘTYCH, poznaliśmy polskie tytuły tych książek. Zostaną one wydane jako CESARZOWA i WŁADCY PRZESTWORZY.

Data publikacji nie jest jeszcze znana, chociaż przewidujemy, że książki ujrzą światło dzienne dopiero w 2011 roku. Tym niemniej warto czekać.

Tymczasem miejcie oczy i uszy szeroko otwarte. Nie przestajemy świętować trzecich urodzin strony i już niedługo będziecie mogli wziąć udział w konkursie i wygrać egzemplarze powieści ZAKLĘCI, ufundowane przez Wydawnictwo Albatros!