Poniżej kilka zdjęć z tegorocznego spotkania Grahama Mastertona z czytelnikami w Książnicy Beskidzkiej. Serdecznie dziękujemy Książnicy za ich udostępnienie!





Oficjalna strona internetowa
Poniżej kilka zdjęć z tegorocznego spotkania Grahama Mastertona z czytelnikami w Książnicy Beskidzkiej. Serdecznie dziękujemy Książnicy za ich udostępnienie!




“Pięćdziesiąt twarzy Greya” to wydawniczy fenomen, który (ponownie) wywiódł na światło dzienne pragnienie kobiet względem seksu, który daje spełnienie i jest pomysłowy, a czasem nawet nieco niebezpieczny.
Nie ulega wątpliwościom, że to erotyczna lektura, szczególnie dla kobiet które podnieca myśl o zostaniu zdominowaną i związaną. Jednakże jest to tylko fikcja, która poza podnieceniem nas nie robi nic, by praktycznie pomóc kobietom osiągnąć zaspokojenie swoich pragnień ekscytującego seksu.
Kiedy byłem redaktorem Penthouse’a i jego siostrzanej gazety Forum (w której znajdowały się porady dotyczące seksu), rozmawiałem z wieloma zwykłymi kobietami o ich życiu erotycznym. Pytałem, co w ich pożyciu było najbardziej genialne, ale też co uznają za rozczarowujące, niejasne lub wręcz odpychające.
Obecnie, większość par narzekających, że ich życie erotyczne jest monotonne i niesatysfakcjonujące, wie bardzo mało o funkcjonowaniu swoich ciał i jeszcze mniej o ciałach partnerów. Rzadkością była rozmowa z mężczyzną, który wiedział gdzie znajduje się łechtaczka partnerki albo jak ją stymulować. Często zdarzało się, że kobiety też nie były tego pewne. Poprosiłem raz pewną ilustratorkę, by narysowała dla mnie diagram ukazujący lokalizację łechtaczki i musiała użyć do tego lustra.
Ludzie wydają się teraz być bardziej oswojeni ze swoimi narządami płciowymi i fizycznymi reakcjami, dzięki edukacji seksualnej w szkołach, bardziej wyrazistym artykułom w gazetach i programom telewizyjnym. Znają teraz więcej pozycji w których można uprawiać seks, na przykład „na pieska” albo „odwrócony kowboj”.
Ale na doskonały seks składa się o wiele więcej niż świadomość, jak podniecić zakończenia nerwowe swojego partnera, albo jaka pozycja daje największą stymulację fizyczną. Tyle par nadal musi rozwinąć głębsze zrozumienie uczuć, które cicho eksplodują w głowach i ciałach partnerów podczas uprawiania seksu. Mówię o empatii pomiędzy mężczyzną a kobietą, zarówno fizycznej jak i emocjonalnej, tak by partner mógł partycypować w orgazmie swojej partnerki i dzielić doświadczenie przez które ona przechodzi; poczuć fale, które rozchodzą się po jej ciele.
To klucz do naprawdę dobrego seksu. Sztuka miłości, która sprawia że kobieta czuje się pożądana, zaspokojona, a mężczyzna nie sprawia wrażenia, że tylko dąży do punktu kulminacyjnego o intensywności wybuchu termojądrowego, ale też rozumie co partnerka czuje kiedy to się dzieje. Jakby był też w jej głowie, nie tylko w ciele.
Kiedy pisałem poradniki seksuologiczne, cały czas spotykałem kobiety znudzone i niezaspokojone swoimi związkami erotycznymi. Myślały one (albo fantazjowały) o wdaniu się w romans. Twierdziły, że kochają swoich partnerów „cokolwiek by nie znaczyła ta miłość”, ale zazwyczaj zostają z nimi tylko ze względu na dzieci albo dlatego, że odejście od nich byłoby niemożliwe ze względu na sytuację finansową. Pragnęły pasji, erotyzmu i ryzyka.
Zawsze wierzyłem, że jeśli kobieta jest pewna swoich własnych potrzeb i jest w stanie jasno wyjaśnić je mężczyźnie swojego życia, nie będzie musiała się rozglądać za seksem gdzie indziej.
Nie ulega wątpliwościom, że ożywienie związku seksualnego wymaga odwagi, śmiałości i wzajemnego zrozumienia, które przekształcą rutynę życia erotycznego w długi, erotyczny romans, w którym pasja nigdy nie umrze. Nawet w tych tak zwanych wyzwolonych czasach, ludzie nadal nie potrafią wyrażać swoich pragnień drugiej osobie, nie mówiąc już o poprowadzeniu partnera by je spełnił. Ale jest to możliwe.
Rozmawiałem z wieloma parami: nie tylko o tym co lubią robić w łóżku, ale też o rzeczach które sekretnie pragną w nim robić, ale są zbyt wstrzemięźliwi lub zawstydzeni by o nich powiedzieć. Pytałem o ich wzajemną przyjaźń i czasem okazywało się, że to właśnie ona wymagała ożywienia, a nie fizyczność.
W tym samym czasie, jako redaktor międzynarodowego magazynu o seksie, mogłem porozmawiać z wieloma psychiatrami, terapeutami, kobietami i mężczyznami pracującymi w seksbiznesie, prostytutkami, osobami zajmującymi się dominacją. Przyjaźniłem się z Xavierą Hollander, znaną na całym świecie „Happy Hooker”, a także z Monique von Cleef, osławioną duńską dominatrix. Obie udzieliły mi wielu fascynujących wskazówek, trików i spostrzeżeń na temat wzajemnego podniecania się… które przekazałem Wam następnie w swoich książkach.
Dostrzegłem wyraźnie sposób na to aby ludzie, którzy myśleli że ich życie erotyczne uleciało, mogli rozpalić je na nowo, odkryć znów niesamowite, seksualne podniecenie, a także bonus, który z nim idzie… o wiele większe uczucie i bliskość. Nazwijcie to miłością, jeśli chcecie.
Dostrzegam, że pary o wiele za łatwo poddają się w swoich związkach erotycznych i szukają wrażeń z innymi partnerami, chociaż mogą je znaleźć w domu, z dotychczasowym partnerem, gdyby tylko wiedzieli jak. Nie wszyscy mężczyźni są miliarderami z fetyszem wiązania partnerek. Ale u wielu zwykłych mężczyzn, którzy na pozór utracili swoją żądzę, może ona na nowo zapłonąć, a moje książki zostały napisane po to, by dać kobietom wiedzę, odwagę i iskrę by tego dokonać.

Tłumaczenie: Piotr Pocztarek
Graham Masterton ponownie wystawił na aukcję pierwszy egzemplarz swojej premierowej powieści. Tym razem jest to ósmy tom przygód Jima Rooka, noszący tytuł GARDEN OF EVIL, który ukaże się dopiero 29 listopada.
Aukcja
właśnie się rozpoczęła. Pierwszy (i jedyny!) wydruk będzie oczywiście
wzbogacony o personalną dedykację dla tego, kto zaoferuje najwyższą
cenę.
Cena wywoławcza to 50£/80$/62Euro/253zł. Jeśli jesteście gotowi dać
więcej, wyślijcie na adres mailowy Grahama Mastertona: manitouman1@yahoo.com swoją propozycję. Licytacja zakończy się 30 wrześnie o północy.

Ci, którzy mieli przyjemność przeczytać opowiadanie nieco wcześniej, nazywają je niechlubnym następcą ERYKA PASZTETA. Zgadzamy się z tą opinią w całej rozciągłości, ponieważ jest to naprawdę bardzo mocny tekst.
Oprócz Mastertona, w antologii znajdą się między innymi Stephen King, Clive Barker, Ed Gorman czy Scott Nicholson. Za redakcję odpowiada Richard Chizmar.
Książka, oprócz tradycyjnego paperbacka, wydana zostanie również w Edycji Limitowanej z twardą okładką, a także w tzw. LETTERED EDITION, która dodatkowo zostanie podpisana przed redaktora i umieszczona w specjalnym opakowaniu, idealnym dla kolekcjonerów.
Poniżej prezentujemy okładkę zbioru, jednocześnie wyrażając nadzieję, że tego typu antologie trafią kiedyś również do Polski.

Nadszedł
czas na rozwiązanie MŚCIWEGO KONKURSU. Ponownie spośród wszystkich nadesłanych odpowiedzi sporo było niepoprawnych, ale trzeba mieć też na uwadze, że pytanie było podchwytliwe. Do losowania
zakwalifikowały się tylko 32 zgłoszenia, więc szanse na zostanie jednym z pięciu szczęśliwców były spore. Nasza
niezawodna maszyna losująca wytypowała tych, którzy
otrzymają
od nas egzemplarz książki ZEMSTA MANITOU od Wydawnictwa Albatros.
Poniżej prezentujemy rozwiązanie:
1. ZEMSTĘ MANITOU wydał AMBER, a tłumaczem był Piotr Cholewa.
A oto lista osób, do których powędrują książki:
1) Jerzy Główka, Radom
2) Aleksandra Kopec, Katowice
3) Łukasz Ossowski, Gdańsk
4) Ewa Turczyn, Koszalin
5) Magdalena Świtała, Piła
Książki zostaną do Was wysłane pocztą w ciągu kilku dni.
gratulujemy zwycięzcom i zapraszamy do śledzenia naszej strony,
polubienia najnowszych wiadomości na Facebooku, komentowania, a także
brania udziału w kolejnych konkursach! A tych na pewno nie zabraknie.
Miejcie oczy otwarte, wszak mamy jeszcze kilka książek do rozdania!
WŁADCZYNI, powieść historyczna z 1990 roku, która po raz pierwszy miała ukazać się w Polsce w przyszłym miesiącu, wraz ze wznowieniem PIĄTEJ CZAROWNICY z nową, trzecią już okładką, nie załapała się do planu wydawniczego na październik ani listopad. Biorąc pod uwagę, że w grudniu liczba wydanych książek jest zazwyczaj bardzo ograniczona, kolejnych książek Grahama spodziewamy się dopiero w przyszłym roku.
Przypominamy, że oprócz dwóch wymienionych wyżej powieści, w planach wydawnictwa Albatros znajdują się jeszcze wznowienia ANIOŁA JESSIKI, DEMONÓW NORMANDII, KRWI MANITOU i MUZYKI Z ZAŚWIATÓW, a także premierowe wydania COMMUNITY, DYNASTII, OGRODU ZŁA i SUSZY.
Oprócz książek z Albatrosa doczekamy się pewnie także wznowienia DROGI ŻELAZNEJ od Książnicy i premiery FOREST OF FEAR od Rebisu. Nie ma więc tego złego – rok 2013 zapowiada się dla fanów Mastertona równie dobrze.
Dziś swoją premierę ma nowe wydanie thrillera GENIUSZ. Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Replika i została przez nas objęta patronatem. Polecamy!
W 1942 roku grupa Japończyków dokonuje zuchwałego porwania pewnego naukowca. Wydarzenie to odbije się echem ponad pół wieku później, kiedy to młody, spokojny, niedoszły muzyk Micky Frasier dokona heroicznego czynu i uratuje napadniętego przez dwóch zbirów doktora od niechybnej śmierci. Ocalony mężczyzna jest kimś wyjątkowym, geniuszem w każdej dziedzinie, a spotkanie z nim całkowicie odmieni przeciętne dotąd życie Frasiera. Doktor jest wynalazcą metody znacznie poprawiającej funkcjonowanie ludzkiego mózgu i w ramach podziękowania postanawia podzielić się głęboko skrywanym mrocznym sekretem ze swoim wybawcą. Poznawszy go Micky wplącze się w przerażającą aferę zagrażającą życiu jego samego i najbliższych mu osób.
Geniusz to powieść o marzeniach i cenie, jaką trzeba zapłacić za ich spełnienie. Dynamiczna, pełna rozmachu akcja przeplata się z ciekawymi przemyśleniami na temat ludzkiej niedoskonałości.

Gdybyście zainteresowali się projektem i chcieli dorzucić do niego cegiełkę, wszystkie informacje możecie znaleźć pod tym linkiem:


Od pierwszych chwil spotkania widać było, że autor, który często gości w naszym kraju, ma szczególnie ciepły stosunek do Polski. Nie tylko dlatego, że jego zmarła żona miała polskie pochodzenie, ale jak się jakiś czas temu okazało, sam Graham ma polskie korzenie ze strony swego dziadka, który był wynalazcą. Autor przyznał, że być może rozważyłby przeprowadzkę do Polski, chociażby dla naszej kuchni, jednak w rodzinnych stronach trzyma go rodzina – troje synów i wnuki, których już nie potrafi zliczyć, a którymi tak często chwali się na swoim profilu na Facebook’u. Nie mogło zabraknąć wspomnień z wizyt w naszym kraju, które miały miejsce od 1989 roku, pierwszych wywiadów telewizyjnych, a wszystko to jak zwykle okraszone niezwykłym poczuciem humoru autora.
Głównym tematem spotkania była powieść „Upadłe anioły”, czyli napisana po 10 latach, druga część przygód oficer irlandzkiej policji Katie Maguire. Autor zwrócił uwagę na fakt, że polskie wydanie powieści to jej światowy debiut. Co więcej – pierwsza część cyklu nigdy nie została wydana w Wielkiej Brytanii, a w USA wydano ją pod tytułem „A terrible beauty”. Wyjasnił, że związku z pojawieniem się nowego wydawcy skłonnego zainwestować środki finansowe w kampanię reklamową i wydanie tego mrocznego dreszczowca w rodzinnym kraju autora, całość procesu rozłożono na dłuższy okres czasu i „Upadłe anioły” ukażą się w Anglii dopiero we wrześniu 2013 (w marcu ma ukazać się pierwszy tom cyklu). Oznacza to, że w Polsce „Upadłe anioły” przeczytamy na rok przed resztą świata!
Prowadzący spotkanie Piotr Pocztarek starał się wydobyć informacje na temat pracy nad najnowszą powieścią. Sam zauważył, że w swoich ostatnich książkach autor stępił swój „pazur” i były one nieco łagodniejsze, niż się do tego przyzwyczailiśmy. Dopiero „Upadłymi aniołami” wrócił do swojego stylu, któremu sprzyjała dość kontrowersyjna tematyka dotycząca irlandzkiego skandalu molestowania dzieci, głównie chłopców, przez księży katolickich. Graham przyznał, że inspiracją był ogrom zła jaki spotkał dzieci powierzone pod opiekę członkom kościoła, nie chciał jednak skupiać się na okrucieństwach wobec dzieci, dlatego w książce jest to jedynie tłem fabuły, a cała przemoc opisana w niezwykle barwnym i wizualnym stylu skupia się na dorosłych. Autor na chwile wrócił do pierwszej części cyklu i jej głównej bohaterki, Katie, przypominając, że kiedy pisał powieść była ona pierwszą oficer w skostniałej strukturze policji irlandzkiej (zwanej Garda Síochána), a teraz rzeczywistość dogoniła fikcję i w tej formacji są już kobiety.
Podczas spotkania nie mogło zabraknąć pytań od zebranych fanów, którzy zainteresowani byli nie tylko książkami fabularnymi, ale zwrócili także uwagę na niezwykłą rolę edukacyjna, jaką w otwierającej się na świat Polsce lat 90-tych miały liczne poradniki seksuologiczne, napisane przez Mastertona. Autor stwierdził, że bardzo często zdarzają się sytuacje, kiedy młode kobiety proszące o autograf na horrorze wspominają jak to w okresie dojrzewania po kryjomu czytały „Magię seksu”, która w tamtych czasach była ich jednanym źródłem informacji pomagającym w edukacji seksualnej. Stwierdzenie to zostało potwierdzone przez jednego z fanów obecnych na sali, który stwierdził, że w ramach swojej praktyki medycznej często posiłkował się publikacjami Mastertona w tej dziedzinie, które ze względu na prosty i bezpośredni język bardzo dobrze trafiały do czytelników. Autor zwrócił uwagę, że aktualnie seria kilkudziesięciu poradników jest już całkowicie niedostępna w druku, ale niebawem ukaże się w formie e-booków.
Nie zdarzyło się jeszcze w historii spotkanie autorskie z pisarzem, na którym nie padłoby pytanie o najbliższe plany pisarskie i wydawnicze. W tym zakresie Graham Masterton zawsze był bardzo otwarty i chętnie dzielił się z fanami informacjami na temat swojej pracy. Posiadacze premierowej powieści wiedzą już, że w zapowiedziach jest kontynuacja cyklu Rook zatytułowana „Ogród zła” oraz najnowsza powieść katastroficzna „Susza”. Co do ostatniej, autor zdradził, że jest to pomysł nad którym rozpoczął pracę kilka lat temu, ale zarzucił go na jakiś czas. Jednak obecna sytuacja ekologiczna skłoniła go do powrotu do tego tematu.
Wracając na chwilę do tematu polskiego, pisarz wspomniał też o swoich planach wydania kolejnej powieści umiejscowionej w naszym kraju. Będzie to powieść „Forest of fear” (lub „Forest of ghosts”), której tłem będzie zgładzenie przez hitlerowców wielu cywilów w 1939 roku w Puszczy Kampinoskiej.
Kolejnym projektem jest druga część biografii – i to super nowość, ponieważ do tej pory informacje o tym projekcie miała wąska grupa czytelników. Graham podzielił się informacją, że druga część biografii będzie bardziej nadawała się do tłumaczenia i wydania również za granicą.
Niesprecyzowane są jeszcze dalsze losy Nathana Underhilla (bohatera „Bazyliszka” i „Nocy gargulców”), a sam Harry Erskine (bohater cyklu „Manitou”), jak przyznaje dowcipnie autor, w rozmowie telefonicznej stwierdził, że na razie odpowiada mu gorący klimat Florydy, gdzie w spokoju może odczytywać przyszłość bogatym starszym damom i na razie nie chce wplątywać się w kolejne kłopoty. Jeśli przyszłoroczna publikacja w Wielkiej Brytanii cyklu o Katie Maguire odniesie sukces, to nasza ulubiona pani policjant zmierzy się najprawdopodobniej z kolejną kontrowersyjną sprawą, związaną z handlem żywym towarem, prostytucją i zemstą.
Na koniec padło ulubione pytanie zarówno fanów, jak i autora: „Skąd bierzesz pomysły?”. Przez salę przetoczyła się fala śmiechu, nie dlatego, że jest to najbardziej oklepane pytanie jakie można zadać pisarzowi, a z powodu świadomości, że Graham z pewnością przygotował jako odpowiedź kolejną unikalną historię. Tym razem miało to związek z jego dziadkiem (tak, tym z Polski) i jego specjalnym wynalazkiem – telewizorem pełnym niezwykłych opowieści, które są dla Grahama inspiracją w momentach blokady.
Po serii pytań Masterton pozostał z fanami, którzy ustawili się grzecznie w kolejce po autografy i zdjęcia. Każdy miał okazję usiąść obok swojego ulubionego pisarza i zamienić z nim kilka słów całkowicie prywatnie i zdobyć osobista dedykację.
Po spotkaniu autor udał się na kolację z przedstawicielami wydawnictwa Albatros i Piotrem Pocztarkiem, a w weekend był już gościem Grojkonu 2012 w Bielsku-Białej.
Mając już za sobą lekturę „Upadłych aniołów” i samo spotkanie z pisarzem (którego wcale nie przeraziła sterta książek jaką podsunąłem do podpisu), wyznam, że nic nie zmieni mojego stosunku do niego jako twórcy i człowieka. Po raz kolejny spotykając się z fanami udowodnił, że ma ogromny dystans do siebie, swojej pracy, a każdego z nas traktuje poważnie i z pełnym szacunkiem. Na pożegnanie powiedział do mnie „do zobaczenia następnym razem” co mam nadzieję oznacza, że jeszcze nie raz odwiedzi nasz kraj, a tymczasem będzie dalej pracował nad nowymi pomysłami. Z niecierpliwością czekam na zapowiedzianą powieść katastroficzną „Susza”, a może nawet na kolejny tom mojego ulubionego cyklu – „Wojownicy nocy”.

Dziesięć lat minęło, odkąd na
rynku pojawił się thriller „Katie Maguire”, w którym to dzielna policjantka z
Irlandii rozwiązała sprawę zbiorowego grobu pełnego kości i krwawego, seryjnego
mordercy. Pierwotnie książka nie miała mieć kontynuacji, jednak potrzeba
dołączenia do bibliografii kolejnego
mrocznego kryminału na zamówienie nowego wydawcy pchnęła Grahama do napisania
„Upadłych aniołów” (pierwotnie zapowiadanych jako „Głos anioła”).
Katie uporządkowała sobie życie
po kolejnej tragedii – najpierw straciła nowo narodzonego syna Seamusa, a potem
zmarł jej pozostający po wypadku w śpiączce po wypadku mąż – Paul. Bohaterka ma
teraz nowego mężczyznę, którego kocha do szaleństwa, opiekuje się starym ojcem,
kłóci się ze swoją siostrą Siobhan. Jej sielanka nie trwa jednak długo –
ukochany John znalazł się na skraju bankructwa i zamierza opuścić Irlandię.
Chciałby też, by Katie pojechała z nim do USA. Bohaterka jest jednak bardzo
oddana swojej pracy, zwłaszcza teraz, w obliczu fali bardzo brutalnych tortur i
morderstw księży, oskarżonych w przeszłości o seksualne molestowanie dzieci.
Katie bierze sprawę na siebie,
odkrywając kolejne, makabryczne szczegóły zbrodni. Wszystkie ofiary przed
śmiercią cierpią niewysłowione katusze. Sprawca bądź sprawcy na dodatek
niespecjalnie dbają o to, czy policja wpadnie na ich ślad czy nie. Na dodatek
bardzo hermetyczne środowisko księży wyraźnie stara się coś ukryć przed osobami
z zewnątrz, podrzucając mylne tropy i niechętnie współpracując. Zanim Katie
rozgryzie sprawę, pojawią się kolejne ofiary, a sprawa stanie się osobista.
„Upadłe anioły” to powieść, która bardzo mnie
zaskoczyła. Po pierwsze – jest o wiele dłuższa, niż ostatnio przygotowane przez
Mastertona horrory. 400 stron może nie jawi się zbyt rewolucyjnie, jednak jest
to wreszcie 400 stron mniejszą czcionką. Fabuła jest zatem odpowiednio
rozbudowana i złożona, idealnie wyważona, bez wyraźnej przewagi dialogów lub
opisów. Na coś takiego czekałem. Po drugie – w powieści znajdziemy odpowiednio
dużą dozę brutalności. Ostatnio w horrorach Brytyjczyka mogliśmy zaobserwować
nieco stępiony pazur – tutaj znów spotkamy Mastertona jakiego kochamy.
Być może książka nie obfituje w zbyt duże zwroty
akcji, a właściwie od początku można podejrzewać pewne rzeczy, które następnie
znajdują potwierdzenie w powieści, wszystko jest jednak poprawnie prowadzone,
ciekawe i trzymające w napięciu. Wszystko jest tu na swoim miejscu, a z liter
czuć przebłyski tego starego, dobrego Mastertona, za którym można było
zatęsknić. Wszystko to dzięki Katie Magure i malowniczej Irlandii. Przyczepić
można się jedynie do tłumaczenia – pierwsze sto stron jest nieco drętwo
przełożone, wyraźnie czuć, że niektóre zdania brzmią zbyt dosłownie. Zdarza się
też kilka literówek. Później jest jednak lepiej i książkę czyta się już dobrym,
rytmicznym tempem. Niedoróbki wspaniałomyślnie zwalam na karb przyśpieszonej o
3 miesiące premiery.
Chwytamy za portfele i kupujemy „Upadłe anioły”, bo
warto. Jeśli wznowienie „Katie Maguire” i jej nowa przygoda się przyjmą, autor
planuje kontynuować cykl. Jest już nawet pomysł – tym razem Katie rozwiąże
sprawę handlu żywym towarem. Będzie się działo.
Autor recenzji: Piotr Pocztarek
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 400
Format: 12,5 x 19,5
Ocena recenzenta: 8/10
Pędzimy donieść, iż w przygotowaniu (planowana premiera: październik 2012) znajduje się projekt, który być może zaciekawi również fanów Grahama Mastertona. Wydawnictwo Replika planuje wydać zbiór opowiadań autorów polskich i zagranicznych, ktory zawierać będzie wcześniej niepublikowany w Polsce tekst Brytyjczyka – przewrotny, mocno erotyczny MECHANIK (GREASE MONKEY) pobudzi Waszą wyobraźnię, rozbudzi pożądanie, a przy okazji dostarczy Wam mocnych wrażeń!
Zbiór zawierać będzie, jak sugeruje tytuł, trzynaście opowiadań, a nasza strona obejmie nad nim patronat. Poniżej znajduje się lista nazwisk autorów, których opowiadania znajdą się w książce, oraz opis:
EDWARD LEE, STEFAN DARDA, GRAHAM MASTERTON, MAGDALENA M. KAŁUŻYŃSKA, ROBERT CICHOWLAS, JACK KETCHUM, ROB KAYMAN, JONATHAN MABERRY, KAZIMIERZ KYRCZ, ALEKSANDRA ZIELIŃSKA, RICK HAUTALA, ANNA KLEJZEROWICZ, ŁUKASZ RADECKI, CARLTON MELLICK III
poważnie Was zranią…
13 RAN
Najlepsi z najlepszych. Najbardziej rozpoznawalni. Utalentowani i doskonale przygotowani do tego, by zaintrygować i przestraszyć.
Niepowtarzalny zbiór opowiadań najpopularniejszych autorów polskich i zagranicznych. Ghost story, slasher, gore, bizarro. Inspirowane życiem i śmiercią, jasną i ciemną stroną ludzkiej natury. Niepokojące, zaskakujące, krwawe, dziwne. Opowiadania zawarte w tym tomie mogą odmienić Wasze spojrzenie na to, co do tej pory wydawało się zwyczajne i pozbawione ikry. Zranią was. Od środka. Z pełną premedytacją. Uderzą mocno, nie znając współczucia. Trzynaście razy… Więc błagajcie o litość, dopóki jeszcze możecie!
Książka w tradycji entuzjastycznie przyjętych przez czytelników zbiorów opowiadań: 11 cięć i 15 blizn.