Kilka zdjęć, video promocyjne i wiadomość od Grahama nt. targów VIVELO

Na Facebooku wydawnictwa Albatros możecie zobaczyć kilka zdjęć z wizyty Grahama Mastertona na Targach Książki i Mediów Vivelo z 19 maja. Znajdziecie je pod tym linkiem.

Wydawnictwo wyprodukowało też okolicznościowe video przedstawiające najnowsze wydania starszych i nowszych horrorów Grahama Mastertona. Możecie je obejrzeć tutaj.

Dodatkowo prezentujemy zdjęcie Grahama i  Karoliny Mogielskiej na spacerze w pobliżu jeziora Nyskiego. Współautorzy omawiali kolejne historie z udziałem słowiańskim demonów, których możemy spodziewać się już wkrótce.
Graham Masterton i Karolina Mogielska

Poniżej znajdziecie z kolei krótką wiadomość od Grahama, którą napisał specjalnie dla Was:

Przez jakieś dwie i pół godziny podpisywałem w sobotę książki na stanowisku Rebisu, a w niedzielę przez mniej więcej tyle samo czasu dla Albatrosa. Chwilę później wziąłem udział w krótkiej rozmowie (w Strefie Kryminału – przyp. red.), gdzie publiczność miała trudności z usłyszeniem mnie ze względu na hałas tysięcy osób odwiedzających targi!

W sobotę wraz z Karoliną zostaliśmy zaproszeni na obiad z Tomaszem Szponderem, szefem Rebisu, podczas którego dołączył do nas Terry Hayes, autor scenariusza do drugiej i trzeciej części filmu Mad Max.

Czytelnicy, którzy przyszli ze swoimi książkami po autograf byli wspaniali (i bardzo cierpliwi, stojąc w tak długich kolejkach!).

W poniedziałek dojechałem do Karoliny do Nysy, abyśmy mogli odpocząć i porozmawiać o nowych historiach bazujących na mitologii słowiańskiej. Nowa długa opowieść o wampirach jest już na ukończeniu, podobnie jak mrożąca krew w żyłach historia o grabarzu, oparta na prawdziwych wydarzeniach.

W weekend pojechaliśmy do Czech, odwiedziliśmy zamek w Mosznej i zjedliśmy w restauracji specjalizującej się w ziemniakach. Karolina i ja zamówiliśmy pieczone ziemniaki i śledzia. Nie można już być bardziej Polakiem!

Jak zwykle, tydzień w Polsce minął w mgnieniu oka i musiałem wrócić do domu, aby skończyć pracę nad nowym horrorem. Ale wrócę, tego możecie być pewni!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.