Wylicytuj dziewiczy egzemplarz MANITOU!

Graham Masterton rozpoczął właśnie aukcję, w której można wygrać unikatowy przedmiot kolekcjonerski. Jest nim jeszcze dziewicza (znaczy się nieczytana!) kopia MANITOU. Jest to pierwsze wydanie, jakie kiedykolwiek ujrzało światło dzienne, opublikowane przez Neville Spearman w 1975 roku i posiadające twardą okładkę. To właśnie w nim (i tylko w nim) możecie znaleźć oryginalne zakończenie tej powieści (przynajmniej do czasu ukazania się naszej książki o Grahamie!).

Nie musimy dodawać, że przedmiot ma wybitną wartość kolekcjonerską.

Oferty można wysyłać na adres mailowy Grahama: manitouman1@yahoo.com

Cena wywoławcza to 50 funtów/80 dolarów/60 euro.

Rozstrzygnięcie aukcji nastąpi 24 września 2010 o północy.



P.S.

Jeśli ktoś zechce zasponsorować ten przedmiot redakcji naszej strony, przyjmiemy go z otwartymi ramionami!

Rozwiązanie konkursu anielsko-bazyliszkowego!

Wszystkim, którzy wzięli udział w naszym anielsko-bazyliszkowym konkursie, dziękujemy!

Pytanie brzmiało: Jak brzmią tytuły dwóch, jak do tej pory, napisanych przez Mastertona i wydanych przez Dom Wydawniczy REBIS, powieści tworzących cykl SISSY SAWYER?

Prawidłowa odpowiedź to: ZŁA PRZEPOWIEDNIA oraz CZERWONA MASKA.

Wpłynęło kilkadziesiąt poprawnych odpowiedzi, spośród których wylosowaliśmy pięć. Szczęśliwcy, którzy otrzymają sponsorowane przez Dom Wydawniczy REBIS książki ANIOŁOWIE CHAOSU i BAZYLISZEK, to:

1. Patrycja Stadnik, Luboń
2. Maciej Lednarczyk, Złotoryja
3. Katarzyna Łasko, Rzeszów
4. Witold Madeja, Gdynia
5. Paweł Nadomski, Wrocław

Serdecznie gratulujemy! Książki prześlemy pocztą w przeciągu najbliższych dni.

Recenzja książki DŻINN po raz trzeci

„Dżinn” należy do najstarszych horrorów Grahama Mastertona, co niestety miało wpływ na poziom powieści. Nie jest to na pewno kamień milowy literatury. No, ale gdzie wylądowalibyśmy, gdyby wszystkie książki były kamieniami?
W kamieniołomie?

Autor pokusił się o przeniesienie na grunt współczesności perskich podań i legend, na czele z tą o Ali Babie i Czterdziestu Rozbójnikach. Akcja osadzona została wokół tytułowego dżina, uwięzionego w – a jakże! – starożytnym dzbanie oraz niekoniecznie uwieńczonych powodzeniem próbach jego uwolnienia.

Nie chcąc zdradzać zbyt wiele z fabuły, pozwolę sobie na kilka słów na temat obsady tego projektu. Otóż, w „Dżinnie” otrzymujemy typową Mastertona galerię postaci: rozchwianą emocjonalnie staruszkę, profesora, lekarza, atrakcyjną kobietę o lisim spojrzeniu i nadzwyczajnych umiejętnościach, no i niezawodnego Harry’ego Erskine, znanego wszystkim z  cyklu „Manitou”.

Konstrukcję powieści można zobrazować starym dowcipem o anemiku, który przypadkowo wypuścił z klatki żółwie. Oto relacja wyżej wymienionego:
 
– Poooodchoooodzę doooo klaaaaatki, otwieeeeeram zaaaaamek, aaaa żółwieeee… myk! Myk! Myk!

Tak się bowiem składa, że przez zdecydowaną większość „Dżinna” niewiele się dzieje. Akcja posuwa się do przodu z mozołem, skupiając się przede wszystkim na wprowadzaniu nowych postaci, opisie posiadłości, w której przetrzymywany jest dzban z uwięzionym w nim dżinnem, no i dialogach, w których – jak to w dialogach – mówi się, mówi i mówi, a nie działa.

Graham ma jednak dar polegający na umiejętności tworzenia sympatycznych bohaterów, potrafi ożywić czytelnika zgrabnym porównaniem, klimatyczną wstawką czy niewymuszonym humorem. Wszystko to sprawia, że kolejne stronice książki przewracamy bez bólu, zaś długo oczekiwany finał – kiedy w końcu nadchodzi – równoważy wcześniejsze dłużyzny. W ostatnim rozdziale powieści znajdziemy wszystko to co stanowi o sile pisarstwa autora „Wizerunku zła”: nieskrępowaną wyobraźnię, plastyczne opisy makabry, a na deser niekonwencjonalny seks.

„Dżinn” to pozycja dla najzagorzalszych fanów straszliwego Brytyjczyka. Tych, którzy gotowi są na przymknięcie oka na niedociągnięcia, a jednocześnie potrafią szczerze cieszyć się z tego, co w jego prozie najlepsze.

Cóż, wygląda na to, że zaliczam się do tego grona.

Autor recenzji: Kazimierz Kyrcz Jr.
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy REBIS
Rok wydania: 2005
Liczba stron: 184
Format: 12,5 x 19,5
Nr ISBN: 8373015671

Wznowienie ZAKLĘTYCH od dzisiaj w księgarniach!

Jak już wcześniej informowaliśmy, od dzisiaj na półkach księgarskich w całej Polsce możecie już znaleźć wznowienie jednego z najlepszych horrorów Grahama Mastertona pt. ZAKLĘCI. Wraz z Wydawnictwem Albatros, które jest wydawcą książki, zapraszamy do zapoznania się z reklamą powieści i tekstem okładkowym. Jednocześnie przypominamy, że już niedługo będzie można na łamach naszej strony wziąć udział w konkursie, w którym nagrodami będą egzemplarze powieści ZAKLĘCI. Miłej lektury!

Pewnego dnia Jack Reed odkrywa przypadkiem w lesie dużą, od dawna opuszczoną budowlę w gotyckim stylu i zauroczony nią, postanawia przerobić ją na idylliczny, ekskluzywny klub wiejski. Ale pokryte płaskorzeźbami mury domostwa dają świadectwo przeszłości daleko odbiegającej od idylli. W środku znajdują się dziesiątki zakratowanych, zamkniętych pokoi, przypominających więzienne cele. Przed sześćdziesięcioma laty ich pensjonariuszami byli chorzy psychicznie przestępcy – niezwykle groźni psychopaci i mordercy. Któregoś dnia wszyscy zniknęli w tajemniczy sposób i ośrodek zamknięto. Jack jest pewien, że wskutek działania pradawnej magii pacjenci zostali zaklęci w ścianach budynku. Co gorsza, podczas wizytacji ośrodka betonowe ręce wciągają w ścianę dziewięcioletniego syna Jacka. Uwolnienie go wymaga dodatkowej ofiary – ośmiuset istnień ludzkich, za każdego zaklętego szaleńca. Gdy ofiara zostanie spełniona psychopaci, dowodzeni przez seryjnego zabójcę Quintusa Millera, odzyskają wolność. Przez okolicę przetacza się fala mordów, popełnionych przez "zaklętych", zdolnych poruszać się pod ziemią. Jack musi ich powstrzymać. Stawką jest życie jego syna…

Mieć Mastertona w sercu…

…z książek. Tym razem otrzymaliśmy zdjęcie od Michała Wójtowicza, który zaprezentował się wraz ze swoją kolekcją powieści Grahama Mastertona, ułożonych w charakterystyczne serce. To dopiero jest miłość do ulubionego autora. Pod zdjęciem zamieszczamy też wiadomość do Grahama, którą przekazał nam Michał!

"I LOVE YOU GRAHAM!"

Michał Wójtowicz

Graham Masterton dziękuje swoim Czytelnikom

Otrzymaliśmy właśnie od Grahama przemiłego maila, kierowanego głównie do Was. Jest on wynikiem ostatniej akcji związanej z fotografiami z książkami Mastertona. Nie przedłużając – oddajemy głos autorowi:

Jestem zachwycony zamieszczonymi na stronie fotografiami Czytelników, pokazujących się ze swoimi kolekcjami książek. To wspaniałe – móc zobaczyć twarze ludzi, którzy lubią moje powieści i opowiadania. Bardzo proszę, podziękujcie im w moim imieniu, za całe wsparcie i entuzjazm, który przejawiają. Posiadanie Czytelników takich jak Wy sprawia, że uprawianie zawodu pisarza jest wyjątkowo przyjemne.

Niniejszym przekazujemy Wam owe podziękowania i sami się do nich dołączamy. Stanęliście na wysokości zadania. Nasza prośba – nie poprzestawajcie na tym!

Polskie tytuły EMPRESS i LORDS OF THE AIR ujawnione

Jakiś czas temu informowaliśmy Was o tym, że Wydawnictwo Albatros wykupiło prawa do wydania na polskim rynku dwóch powieści obyczajowych Grahama Mastertona – EMPRESS i LORDS OF THE AIR.

Dziś, wraz z nadejściem paczki z przepięknie wydanymi egzemplarzami ZAKLĘTYCH, poznaliśmy polskie tytuły tych książek. Zostaną one wydane jako CESARZOWA i WŁADCY PRZESTWORZY.

Data publikacji nie jest jeszcze znana, chociaż przewidujemy, że książki ujrzą światło dzienne dopiero w 2011 roku. Tym niemniej warto czekać.

Tymczasem miejcie oczy i uszy szeroko otwarte. Nie przestajemy świętować trzecich urodzin strony i już niedługo będziecie mogli wziąć udział w konkursie i wygrać egzemplarze powieści ZAKLĘCI, ufundowane przez Wydawnictwo Albatros!

Masterton rozpala wyobraźnię

Otrzymaliśmy właśnie od Wydawnictwa Albatros layout reklamy najnowszej powieści Grahama Mastertona pt. DUCH OGNIA. Reklama różni się trochę od tych znanych wcześniej. Prezentujemy ją poniżej:

A czy Wy macie już swój egzemplarz DUCHA OGNIA?

ZAKLĘCI w sprzedaży od 10 września!

Już 10 września na półki księgarskie trafi wznowienie powieści ZAKLĘCI, wydane przez Albatros. Książka będzie liczyć 416 stron, a autorem całkowicie nowego przekładu jest Paweł Wieczorek. Ostatecznie wykorzystano drugą wersję okładki, którą przypominamy poniżej:

Pewnego dnia Jack Reed odkrywa przypadkiem w lesie dużą, od dawna opuszczoną budowlę w gotyckim stylu i zauroczony nią, postanawia przerobić ją na idylliczny, ekskluzywny klub wiejski. Ale pokryte płaskorzeźbami mury domostwa dają świadectwo przeszłości daleko odbiegającej od idylli. W środku znajdują się dziesiątki zakratowanych, zamkniętych pokoi, przypominających więzienne cele. Przed sześćdziesięcioma laty ich pensjonariuszami byli chorzy psychicznie przestępcy – niezwykle groźni psychopaci i mordercy. Któregoś dnia wszyscy zniknęli w tajemniczy sposób i ośrodek zamknięto. Jack jest pewien, że wskutek działania pradawnej magii pacjenci zostali zaklęci w ścianach budynku. Co gorsza, podczas wizytacji ośrodka betonowe ręce wciągają w ścianę dziewięcioletniego syna Jacka. Uwolnienie go wymaga dodatkowej ofiary – ośmiuset istnień ludzkich, za każdego zaklętego szaleńca. Gdy ofiara zostanie spełniona psychopaci, dowodzeni przez seryjnego zabójcę Quintusa Millera, odzyskają wolność. Przez okolicę przetacza się fala mordów, popełnionych przez "zaklętych", zdolnych poruszać się pod ziemią. Jack musi ich powstrzymać. Stawką jest życie jego syna…

Zło w mroku za drzwiami

Kolejna osoba odpowiedziała na nasz apel, co niezmiernie cieszy zarówno nas, jak i Grahama Mastertona. Z pewnością autorowi będzie niezmiernie miło, kiedy ponownie odwiedzi naszą stronę i zobaczy fotki swoich fanów z jego książkami. Tym razem otrzymaliśmy zdjęcie od naszego wiernego i stałego Czytelnika – Artura Dorocińskiego.

Właśnie od MANITOU i od RYTUAŁU zaczęła się przygoda Artura z Mastertonem. Tymczasem pamiętajcie o tym, by uważać na zło, które czai się wszędzie. Wystarczy chwila nieuwagi, zagapienie się w obiektyw, a za Waszymi plecami, bardzo powoli, z prawie niesłyszalnym skrzypnięciem otwierają się drzwi. Co za nimi się kryje? Może to Misquamacus, a może trzymający w dłoni maczetę zdeformowany karzeł? Podobno chwilę po zrobieniu tego zdjęcia Artur zniknął i nigdy się nie odnalazł…

Robert H. Vane atakuje!

Pamiętacie Roberta H. Vane’a? Ten dziewiętnastowieczny dagerotypista, którego duch za pomocą aparatu fotograficznego i ognia robił krzywdę swoim ofiarom w szóstej części przygód Jima Rooka pt. CIEMNIA, najwyraźniej nie został do końca pokonany i postanowił zaatakować ponownie, tym razem w naszym kraju. Na dowód przedstawiamy przerażającą fotografię!

 


Za przesłanie zdjęcia, jego autorka, Ola Szadziewska, dostaje od nas egzemplarz DZIEWICZEJ PODRÓŻY, ufundowany przez Wydawnictwo Książnica! Jak widać, nasz apel o przesyłanie ciekawych materiałów został wysłuchany, jednak my, żądni ciekawostek, prosimy o więcej. Atrakcyjne nagrody czekają!