W 2007 roku Graham Masterton po raz kolejny odwiedził Polskę, by promować swoją najnowszą powieść, pod tytułem „Aniołowie chaosu”. Bardzo mocno lansowany był fakt, że w książce znajduje się nawiązanie do śmierci polskiego generała, Władysława Sikorskiego. Chociaż jest to tylko króciutka wzmianka, czar marketingu zrobił swoje, a o najnowszym thrillerze Mastertona zrobiło się głośno. Powieści z tego gatunku, zwłaszcza te z gigantyczną teorią spiskową w tle są przecież teraz bardzo modne. Ale skrajnym przykładem niewiedzy było by stwierdzenie, że Brytyjczyk goni kogokolwiek w tej kwestii. Wszak już w latach 80-tych Masterton pisał podobne powieści, a teraz jedynie do koncepcji powrócił.
Głównym bohaterem „Aniołów chaosu” jest kaskader Noah Flynn. Podczas kręcenia zdjęć do najnowszego filmu akcji, Noah zmuszony jest nurkować u wybrzeży Gibraltaru. Wodna przebieżka kończy się niecodziennym odkryciem – Flynn znajduje bowiem szczątki zatopionego samolotu, a obok Nick zamknięte szczelnie pudełko na lornetkę. Zamiast sprzętu, w środku znajduje się dziwny medalion z wygrawerowanymi inskrypcjami i napisem PRCHAL. Już od samego początku wiemy, że znalezisko wpędzi bohatera w kłopoty, a kiedy akcja powieści dosłownie zaczyna gnać na łeb na szyję, utwierdzamy się tylko w tym przekonaniu.
Noah pokazuje medalion ludziom w swoim otoczeniu, nie wiedząc, że ściąga na nich nieszczęście. Tajemniczy mężczyźni w szarych garniturach mordują jego byłą dziewczynę, a także przyjaciół, po czym próbują też dopaść Flynna. Próbując ujść z życiem i pomścić swoich najbliższych, bohater będzie musiał odkryć tajemnicę medalionu, a także niebezpiecznej organizacji, która na przestrzeni tysiącleci miała ogromny wpływ na historię świata.
Tymczasem dochodzi do serii zamachów na tle politycznym. Życia o mało nie traci Adeola Davis, działająca na rzecz pokoju na świecie. Wydaje się, że zamachy mają coś wspólnego z medalionem Noaha. Bohaterowie łączą siły, by wspólnie rozwiązać zagadkę.
W powieści „Aniołowie chaosu” Masterton rozwija bardzo interesującą koncepcję, mówiącą o wpływie wojen i konfliktów zbrojnych na rozwój cywilizacji i przemysłu, zwłaszcza zbrojeniowego. W powieści co i już natrafiamy na ślady różnych spisków i zamachów, zwieńczone listą ofiar bojowników o wolność i pokój, podaną na końcu powieści. Niestety autor nie pokusił się o rozwinięcie tego wątku, a szkoda, bo zdecydowanie rozbudowało by to książkę i wywindowało ocenę końcową. Książka jest krótka i sprawia wrażenie pisanej na szybko, co razi tym bardziej przy tak szerokim zagadnieniu, jakim są polityczne morderstwa popełniane na przestrzeni lat. Kiedy czytelnik żądny jest większej ilości informacji, nagle natrafia na błyskawiczny i brutalnie ucięty finał. Po części może to wynagrodzić wartka akcja, brutalny, bezkompromisowy klimat i charakterystyczny dla Grahama styl, ale jednak pewien niedosyt pozostaje.
„Aniołowie chaosu” to niestety powieść średnia, chociaż bazująca na genialnych założeniach. Masterton pisał już jednak bardziej złożone i porywające thrillery, nie cechujące się aż tak wysoką naiwnością zdarzeń. Trzymam kciuki, żeby pisarz kiedyś zdecydował powrócić do tematu i na przykład stworzyć sequel. Być może wtedy udało by się pogłębić temat i stworzyć powieść, która dogoniła by czołówkę najlepszych thrillerów w dorobku Mastertona.
Głównym bohaterem „Aniołów chaosu” jest kaskader Noah Flynn. Podczas kręcenia zdjęć do najnowszego filmu akcji, Noah zmuszony jest nurkować u wybrzeży Gibraltaru. Wodna przebieżka kończy się niecodziennym odkryciem – Flynn znajduje bowiem szczątki zatopionego samolotu, a obok Nick zamknięte szczelnie pudełko na lornetkę. Zamiast sprzętu, w środku znajduje się dziwny medalion z wygrawerowanymi inskrypcjami i napisem PRCHAL. Już od samego początku wiemy, że znalezisko wpędzi bohatera w kłopoty, a kiedy akcja powieści dosłownie zaczyna gnać na łeb na szyję, utwierdzamy się tylko w tym przekonaniu.
Noah pokazuje medalion ludziom w swoim otoczeniu, nie wiedząc, że ściąga na nich nieszczęście. Tajemniczy mężczyźni w szarych garniturach mordują jego byłą dziewczynę, a także przyjaciół, po czym próbują też dopaść Flynna. Próbując ujść z życiem i pomścić swoich najbliższych, bohater będzie musiał odkryć tajemnicę medalionu, a także niebezpiecznej organizacji, która na przestrzeni tysiącleci miała ogromny wpływ na historię świata.
Tymczasem dochodzi do serii zamachów na tle politycznym. Życia o mało nie traci Adeola Davis, działająca na rzecz pokoju na świecie. Wydaje się, że zamachy mają coś wspólnego z medalionem Noaha. Bohaterowie łączą siły, by wspólnie rozwiązać zagadkę.
W powieści „Aniołowie chaosu” Masterton rozwija bardzo interesującą koncepcję, mówiącą o wpływie wojen i konfliktów zbrojnych na rozwój cywilizacji i przemysłu, zwłaszcza zbrojeniowego. W powieści co i już natrafiamy na ślady różnych spisków i zamachów, zwieńczone listą ofiar bojowników o wolność i pokój, podaną na końcu powieści. Niestety autor nie pokusił się o rozwinięcie tego wątku, a szkoda, bo zdecydowanie rozbudowało by to książkę i wywindowało ocenę końcową. Książka jest krótka i sprawia wrażenie pisanej na szybko, co razi tym bardziej przy tak szerokim zagadnieniu, jakim są polityczne morderstwa popełniane na przestrzeni lat. Kiedy czytelnik żądny jest większej ilości informacji, nagle natrafia na błyskawiczny i brutalnie ucięty finał. Po części może to wynagrodzić wartka akcja, brutalny, bezkompromisowy klimat i charakterystyczny dla Grahama styl, ale jednak pewien niedosyt pozostaje.
„Aniołowie chaosu” to niestety powieść średnia, chociaż bazująca na genialnych założeniach. Masterton pisał już jednak bardziej złożone i porywające thrillery, nie cechujące się aż tak wysoką naiwnością zdarzeń. Trzymam kciuki, żeby pisarz kiedyś zdecydował powrócić do tematu i na przykład stworzyć sequel. Być może wtedy udało by się pogłębić temat i stworzyć powieść, która dogoniła by czołówkę najlepszych thrillerów w dorobku Mastertona.
Autor recenzji: Piotr Pocztarek
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy REBIS
Rok wydania: 2007
Liczba stron: 280
Format: 13,5 x 21,5
Ocena recenzenta: 6/10