„Imperium” to osadzona u schyłku XIX wieku epicka opowieść o Lucy Darling, siedemnastoletniej córce sklepikarza z Kansas, która marzy o wielkim, arystokratycznym świecie bogaczy, przepełnionym wystawnymi balami, sutymi obiadami i szeroko pojętym przepychem. W wyniku szalonych zbiegów okoliczności Lucy staje się właścicielką dobrze prosperującego szybu naftowego, przebojem wdzierając się do tak zwanego „towarzystwa”. Piękna dziewczyna rozkochuje w sobie kolejnych bogaczy, ale najlepiej dogaduje się z Henrym Carsonem, który jest na najlepszej drodze by w przyszłości zostać władcą klejnotu w koronie brytyjskiej – Indii.
Zanim Lucy Darling wejdzie jeszcze wyżej, na sam szczyt hierarchii, będzie musiała stawić czoło wielu przeciwnościom losu. Pogoń za szczęściem ma bowiem swoją cenę i jest ona bardzo wysoka. Dziewczyna, która ma wszystko, w każdej chwili może stracić majątek, honor czy rodzinę. Lucy będzie zmuszona podjąć kilka dramatycznych decyzji, które na zawsze zmienią jej życie. I do końca nie wiadomo czy na lepsze czy na gorsze.
Masterton bardzo misternie tka fabułę tej 560-stronicowej powieści. Książka jest bogata w detale, ciekawe opisy i bardzo trafne porównania. Autor zabiera nas w podróż do USA, Anglii i malowniczych, pachnących orientalnymi przyprawami Indii. Trudno uwierzyć, że sam nigdy tam nie był – tak realistyczne są jego opisy. Również bohaterowie to bardzo mocna strona „Imperium”. Postaci jest tutaj sporo, niektóre pojawiają się tylko na moment, ale odegrają w fabule istotną rolę. Sama Lucy to kolejna doskonale wykreowana bohaterka w dorobku Brytyjczyka. Jak Graham wielokrotnie udowodnił, postacie kobiece w jego powieściach są niezwykle prawdziwe, złożone i barwne. Jak on to robi?
„Empress” to opowieść o dążeniu do pieniędzy i władzy, pełna smutku i zgorzknienia, namiętności i tajemnic. Autor świetnie sobie radzi z akcją osadzoną w samej końcówce XIX wieku, czyniąc historię jeszcze bardziej interesującą. Prawda jest taka, że z powieściami historycznymi Masterton radzi sobie równie dobrze co z horrorem, a często nawet po prostu lepiej. Nie inaczej jest i tym razem – „Imperium” to jedna z najlepszych sag w dorobku Brytyjczyka. Chociaż brak jej wielkiego rozmachu (opowiada zaledwie o kilku latach z życia Lucy Darling), ma wszystko co niezbędne by opowiedzieć historię. Historię, w której rzadko jest miejsce na happy end, szczęście jest tylko pozorne, a każda decyzja może mieć nieodwołalne konsekwencje.
Autor recenzji: Piotr Pocztarek
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 560
Format: 12,5 x 19,5
Ocena recenzenta: 9/10