Napisana w 1991 roku książka „Rozkosze miłości” to pozycja dla zaawansowanych, niezależnie od tego czy są od wielu lat małżeństwem, czy mają stałych partnerów i żyją na kocią łapę, a może uprawiają stale seks bez zobowiązań. Masterton założył, że nabywcy tej pozycji podstawy współżycia seksualnego mają już opanowane (lub po prostu czytali wcześniejsze poradniki Brytyjczyka), a teraz chcą swoje intymne relacje wynieść na zupełnie nowy poziom.
Założeniem książki jest pomoc w znalezieniu kompromisu pomiędzy dwiema osobami, których libido może się drastycznie różnić. Jeśli ON chce seksu trzy razy w miesiącu, a ONA trzy razy dziennie (albo odwrotnie), nie znaczy to, że czas się rozstać z powodu niedopasowanego temperamentu. Trzeba wtedy znaleźć wspólną drogę i sposoby zaspokojenia partnera w takiej częstotliwości, w jakiej tego potrzebuje. A możliwości są tysiące…
Na początek Masterton proponuje czytelnikowi 30 pytań, na które odpowiedzi TAK/NIE, odpowiednio podliczone, pokażą jaka dawka seksu jest dla niego najbardziej wskazana. Kiedy mniej więcej partnerzy szczerze ustalą, jak bardzo bywają popędliwi, przychodzi czas na kolejny krok: fantastyczne narzędzie, które Graham nazwał Seansem Wzajemnego Poznawania. Ta z pozoru banalna rzecz może wnieść nawet do najbardziej wypalonego związku rewolucyjne zmiany. Chodzi tu o testowy okres, który para kochanków przeznacza tylko dla siebie. Kilka godzin dziennie należy poświęcić na wspólne leżenie nago w łóżku i dokładne studiowanie ciał – zarówno swojego, jak i partnera. Dogłębne poznanie wyglądu i zasad funkcjonowania narządów płciowych to podstawa udanego związku. Do tego dochodzi oczywiście szczera rozmowa o wszystkim – nawet o najgłębszych marzeniach i fantazjach seksualnych, jakie by one nie były. Jesteś facetem i podnieca cię przebieranie się w kobiecie ubrania? Jesteś kobietą i podnieca cię, kiedy partner oddaje na ciebie mocz? Nie, nie jesteście chorzy, ani zboczeni, a podobne pragnienia mają miliony ludzi na całym świecie, a ich problemem jest to, że nie potrafią powiedzieć o tym ukochanej osobie, bo boją się zostać wyśmiani i odrzuceni. Tymczasem, jak twierdzi Masterton, dopóki oboje partnerów się zgadza, a zabawa nie stanowi zagrożenia dla zdrowia i życia – wszystkie chwyty są dozwolone, by urozmaicić dawkę seksu.
W kolejnych rozdziałach Masterton doradza szereg eksperymentów, by na przykład codziennie, przez miesiąc czy dwa, wypróbowywać nową pozycję, fantazję, czy zabawkę seksualne (jest tu nawet rozdział poświęcony wibratorom, nakładkom, kulkom miłości i innym gadżetom mogącym zwiększyć podniecenie). Brytyjczyk namawia także kobiety do tego, by zaczęły grać większą rolę w związku i zachęca by przyjęły na siebie większą za niego odpowiedzialność. Powód jest prosty – wielu mężczyzn przejawia strach przed odrzuceniem i boją się wykonać pierwszy krok i przejąć inicjatywę. Kiedy zostaną w podniecający sposób ośmieleni i zrozumieją, że są dla kobiety atrakcyjni, podniecający i mają u niej szanse, natychmiast zasiadają za sterami i od tej pory wszystko idzie jak po maśle. Złota rada.
Wszystkie porady zawarte w „Rozkoszach miłości” mają na celu wyniesienie seksualnego związku na zupełnie nowe, niebiańskie poziomy. Celem autora było pokazanie setek możliwości, które już od teraz mogą urozmaicić życie seksualne każdej osoby, a także zwiększyć częstotliwość doznawania orgazmów, czy po prostu rozkoszy z seksu. Dzięki tej książce, kobiety częściej będą mogły szczytować, a mężczyźni będą wiedzieli jak je do tego doprowadzić. Kiedy więc jesteś w stałym związku, ale czujesz że coś w nim zamiera i może to mieć podłoże seksualne, warto urządzić sobie na przykład „miesiąc miłości” i codziennie wcielać w życie fantazję swoją, lub partnera (na przemian). Satysfakcja gwarantowana.
Autor recenzji: Piotr Pocztarek
Wydawnictwo: Rebis
Rok wydania: 1992
Liczba stron: 249
Format: 11 x 17