Czy kiedykolwiek zdarzyło się Wam spełnić swoje najskrytsze marzenia związane z pasją, którą pielęgnujecie od dziecka? Być może był to skok ze spadochronem, pierwszy lot awionetką, występ na scenie przed dużą publicznością, wydanie swojej pierwszej książki, nakręcenie własnego filmu, a może poznanie idola, którego wielbiliście latami?
Redakcja oficjalnej strony Grahama Mastertona wielokrotnie już miała możliwość swoje marzenia nazwać spełnionymi. Stanęliśmy twarzą w twarz z Brytyjczykiem, mieliśmy możliwość przeprowadzenia szeregu wywiadów, zakumplowania się, a nawet spożycia wspólnego posiłku, całkowicie prywatnie, z dala od fleszy aparatów i dziennikarskich pytań.
Moment poznania swojego idola, to coś, czego żaden z nas nie zapomni do końca życia, dlatego też Robert Cichowlas, popularny pisarz i publicysta, założyciel tej witryny i dobry przyjaciel Grahama, postanowił przelać na papier (albo raczej na stronę www) swoje myśli i podzielić się z Wami przemyśleniami na temat rozwoju pasji, jaką są dla niego książki Mastertona.
Szczerze polecam tę sentymentalną podróż do przeszłości, z której dowiecie się, jak narodziła się miłość Roberta do książek Grahama Mastertona, jak chciał się do niego upodobnić, jak doszło do pierwszego spotkania i jak rozwijała się przyjaźń pomiędzy nimi dwoma. Zachęcam również do podzielenia się z nami swoimi przeżyciami związanymi z Brytyjczykiem w komentarzach pod tekstem. Miłej lektury!
Tekst znajduje się na oficjalnej stronie Roberta:
http://rcichowlas.blogspot.com/2010/06/m-jak-manitouman.html