Dawid Kain o Mastertonie

W ramach nowego cyklu wpisów poprosiliśmy osoby związane ze światem polskiej grozy, by podzieliły się wspomnieniami dotyczącymi początku przygody z literaturą Mastertona czy ulubionymi powieściami i scenami czy bohaterami, którzy narodzili się w wyobraźni brytyjskiego mistrza horroru. Zadaliśmy kilka pomocniczych pytań, dzięki którym mogły powstać miniwywiady lub felietony, które będą regularnie publikowane na niniejszej stronie.

Jako dziesiąty na pytania odpowiedział Dawid Kain – pisarz tworzący w gatunku horroru, grotesti i bizarro, a także poeta i eseista. Publikował zarówno w czasopismach fantastycznych, jak i w internecie. Współtworzył m.in. książki PIKNIK W PIEKLE i HORRORARIUM. W 2007 roku wydał debiutancką powieść PRAWY, LEWY, ZŁAMANY. W ostatnich latach, używając swojego prawdziwego nazwiska, opublikował powieści OSTATNI PROROK i REPUTACJA.

Pamiętasz kiedy sięgnąłeś po pierwszą książkę Mastertona i która to była powieść?

Tak, pamiętam bardzo wyraźnie, bo był to w ogóle pierwszy horror, jaki kiedykolwiek czytałem. Mam na myśli powieść DRAPIEŻCY, pełną szalonych pomysłów, seksu i barwnych nawiązań do twórczości Lovecrafta. Miałem wtedy jakieś 15 lat i byłem w ciężkim szoku.

Czy Graham Masterton wywarł wpływ na Twoją twórczość, a jeśli tak, to jaki?

Na sam mój styl pisania czy pomysły to nie, ale wywarł wpływ na to, że w ogóle zainteresowałem się horrorem i grozą, bo wcześniej nie miałem pojęcia, że takie książki istnieją, znałem tylko filmowy horror. A potem zacząłem czytać właśnie Mastiego, Kinga, Poego i Lovecrafta i zupełnie inaczej patrzeć na literaturę.

Czy nadal czytasz książki Mastertona? Czy zdarza Ci się wracać do starszych powieści Brytyjczyka, a jeśli tak, to do których?

W ostatnich latach nie czytałem żadnej nowej powieści Mastertona, ale parę tygodni temu wróciłem do opowiadania TOWARZYSTWO WSPÓŁCZUCIA i nawet poleciłem je paru osobom.

Co według Twojej wiedzy i doświadczenia jest tajemnicą sukcesu Mastertona, zarówno na świecie, jak i w Polsce?

Myślę, że trafił w dobry czas dla horroru, a jednocześnie dał czytelnikom mieszankę, która wciąga i gwarantuje dreszczyk emocji. Bierzesz jakieś dawne wierzenie, pokazujesz jego wpływ na życie ludzi we współczesnym świecie i – bam! – powstaje np. MANITOU. Wielu czytelników tego szukało wtedy i szuka do dziś.

Czy masz swoich ulubionych bohaterów, albo sceny, które najbardziej zapadły Ci w pamięć w książkach Mastertona?

Najbardziej zapadły mi w pamięć nie tyle sceny z powieści, czy bohaterowie, lecz opowiadania. POSOCZNICA, OBIEKT SEKSUALNY czy wspomniane wcześniej TOWARZYSTWO WSPÓŁCZUCIA.

Czy masz jakieś wspomnienie związane z Mastertonem – spotkanie, wywiad, konwent?

To właściwie tylko migawka – wpadłem na Targach Książki w Krakowie na waszą trójkę (Masterton, Pocztarek, Cichowlas) i zamieniliśmy parę słów, a tego samego dnia wieczorem miałem spotkanie z okazji premiery powieści ZA PIĘĆ REWOLTA, na które wpadliście, ale już bez Grahama. Było sympatycznie, na tamtych Targach spotkała się zresztą większa ekipa ludzi lubiących grozę, więc miłe wspomnienie sprzed prawie jedenastu lat.

Dawid Kain

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.