Recenzja książki KATIE MAGUIRE

To, że Masterton jest królem pisanego horroru jest niezaprzeczalnym faktem udowadnianym czytelnikowi regularnie od ponad 30 lat. Wierni fani Brytyjczyka wiedzą jednak doskonale, że nie tylko w tym gatunku literackim sprawdza się Graham. Oprócz poradników seksuologicznych i doskonałych powieści historycznych, nasz ulubieniec jest również autorem emocjonujących, oryginalnych i niejednokrotnie bardzo brutalnych thrillerów. Jednym z najnowszych przedstawicieli tego gatunku jest napisana w 2002 roku powieść „Katie Maguire”.

Masterton opanował do perfekcji kreację wiarygodnych osobowości, nie tylko męskich, ale również, co może dziwić, kobiecych. W powieściach takich jak „Bonnie Winter”, czy „Koszmar” mamy do czynienia z pierwszoplanową postacią kobiecą, skonstruowaną w taki sposób, że czytając o jej przygodach naprawdę ciężko uwierzyć, że wyszła ona spod pióra mężczyzny. Pomimo tej kobiecej „oprawy”, wspomniane książki Grahama pozostają rasowymi thrillerami, dramatycznymi i kipiącymi akcją. W ten nurt wpisują się również przygody Katie Maguire, ambitnej policjantki pracującej dla Irlandzkiej policji zwanej Garda Síochána. Hrabstwo Cork, w którym toczy się akcja opisana jest fantastycznie, co przyszło Mastertonowi z łatwością, ponieważ przez lata mieszkał właśnie w tym miejscu. Malownicza, wiecznie zielona wyspa, ze słońcem mieniącym się w rzekach to idealne miejsce na atak seryjnego, krwawego mordercy, prawda?

Bohaterka cały czas przeżywa echa tragedii z przeszłości – straciła nowonarodzone dziecko. Jej małżeństwo również nie rokuje dobrze na przyszłość – mąż nie może się odnaleźć i raz za razem wchodzi w konflikty z prawem – być może wmieszany jest w sprawę zaginięcia pewnego biznesmena, którą prowadzi Katie. W tym samym czasie na jednej z farm zostaje odnaleziony zbiorowy grób, a w nim kilkanaście szkieletów. Kości są dokładnie obrane z mięsa, a przy każdej zawieszona jest maleńka laleczka, przypominająca rytuały Voo-Doo. Szkielety są bardzo stare, dlatego też policja próbuje przeforsować zamknięcie śledztwa. Szybko okazuje się jednak, że tajemniczy oprawca postanawia kontynuować swoje dzieło, co prowadzi do zniknięcia kolejnych ofiar. Maguire musi powstrzymać mordercę, zanim dokończy on starożytny rytuał, mający sprowadzić na ziemię potężną celtycką wiedźmę – Morrigain. Katie weźmie udział w prawdziwym wyścigu z czasem, próbując wytropić mordercę, zanim on wytropi ją. A jest już bardzo blisko…

Na oficjalnej stronie autora powieść „Katie Maguire” zakwalifikowana jest jako horror, aczkolwiek zdecydowanie więcej w niej mrocznego thrillera. Poziom brutalności został jednak zachowany i pod tym względem przygody dzielnej gwardzistki mogą konkurować z najbardziej krwawymi powieściami grozy. Szokujące momenty opisujące koszmarne tortury na w pełni świadomych kobietach mogą przewrócić wszystkie wnętrzności do góry nogami.

Największymi plusem książki jest intryga, która trzyma w napięciu do samego końca, aż do zaskakującego finału i nieźle skonstruowany wątek obyczajowy. Niestety parę wad również by się znalazło – do największych należą występujące gdzieniegdzie dłużyzny, a także parę naiwnych momentów. Mimo wszystko warto zapoznać się z książką, gdyż niecodzienna bohaterka, oryginalna fabuła i mocny klimat zbrodni w regionie malowniczej Irlandii potrafią robić wrażenie.

Autor recenzji: Piotr Pocztarek

Wydawnictwo: Dom Wydawniczy REBIS

Rok wydania: 2002

Liczba stron: 332

Format: 12,8 x 19,7

Ocena recenzenta: 8/10

Mastertonowie charytatywnie

Graham poinformował, że jego najmłodszy syn Roland, wraz ze swoją żoną Melissą wezmą udział w Virgin London Marathon, który odbędzie się 25 kwietnia 2010 roku. Celem przedsięwzięcia jest zebranie 1500 funtów dla Havens Hospice – szpitala zapewniającego śmiertelnie chorym dzieciom i dorosłym ulgę w końcowych chwilach ich życia, by upewnić się, że te ostatnie wspomnienia będą dla nich szczęśliwe.

Strona Rolanda i Melissy, na której można przekazać datek znajduje się pod adresem:

http://www.justgiving.com/Roland-and-Melissa-run-the-marathon

Co ważne, dofinansować inicjatywę można za pomocą systemu PayPal, dlatego każdy bez problemu i zbędnych formalności może coś przekazać.

Sam Graham zapowiedział, że w celu zebrania odpowiedniej kwoty zamierza wkrótce wystawić na aukcję kolejne powiązane z nim gadżety. W licytacji również uczestniczyć będzie można na podanej powyżej stronie.

Zachęcamy do partycypowania w przedsięwzięciu, pomóżmy rodzinie Mastertonów zebrać pieniądze na ten szczytny cel!

Podziękowania od Grahama

Drodzy Czytelnicy,
Graham odwiedził dziś naszą stronę i przeczytał informacje o swoich urodzinach i komentarze. Zwrócił się do nas z prośbą o przekazanie serdecznych podziękowań za świeczki, a także ciepłego słowa dla wszystkich w Polsce, którzy przesłali mu życzenia urodzinowe.

Niniejszym przekazujemy Wam wszystkim owe ciepłe słowo i zachęcamy również do umieszczania komentarzy w języku angielskim, gdyż nasz ulubiony autor często zagląda na naszą stronę!

64 urodziny Grahama Mastertona!

Graham obchodzi dziś swoje 64 urodziny! Z tej też okazji w imieniu wszystkich czytelników w Polsce oraz nas dwóch, życzymy naszemu ulubieńcowi wszystkiego najlepszego, spełniania marzeń, kolejnych sukcesów literackich i stałego poszerzania bazy fanów na całym świecie!

Very (and scary!) best wishes, Graham!

Wznowienie powieści DROGA ŻELAZNA w Wydawnictwie Książnica

Kolejne świetne informacje spłynęły do nas, tym razem od Wydawnictwa Książnica. Z Grahamem finalizowana jest właśnie umowa na wznowienie powieści DROGA ŻELAZNA.

Powieść, która została wcześniej wydana przez Zysk i S-ka w 1994 jest już na rynku niedostępna. Na półki księgarskie nowe wydanie powinno trafić już jesienią bieżącego roku.

Wydawnictwo rozważa również zakup praw do kolejnych powieści Mastertona. O  szczegółach będziemy informować na bieżąco, kiedy tylko się pojawią.

Książka o Grahamie Mastertonie – kolejne szczegóły i lista tekstów

Witajcie w Nowym Roku!
Oby ten był jeszcze lepszy i pełen nowych książek prosto od Grahama Mastertona.

A skoro o nowym roku i o nowych książkach mowa, to zaczynamy z grubej rury!
Jak informowaliśmy już jakiś czas temu, w przygotowaniu jest książka na temat twórczości Mastertona, którą przygotowuje redakcja oficjalnego bloga, czyli Wasza oddana ekipa w składzie Piotr Pocztarek i Robert Cichowlas.

Prace nad książką są bardzo zaawansowane, a chęć wydania jej wyraził Pan Andrzej Kuryłowicz z Wydawnictwa Albatros. Publikacja nosi roboczy tytuł "Graham Masterton: oko w oko z mistrzem grozy" i Graham właśnie sfinalizował umowę z Wydawnictwem na użycie w niej jego tekstów, które lada dzień trafią już do tłumaczenia.

Długo zastanawialiśmy się, co powinno się w tej pozycji znaleźć. Zdecydowaliśmy się na teksty zarówno nowe, premierowe, jak i te starsze rarytasy, które nigdy wcześniej nie były przetłumaczone i publikowane w Polsce. Uznaliśmy, że każdy fan Grahama chciałby je w swojej kolekcji posiadać, w celu uczynienia Mastertonowskiej biblioteczki jeszcze bardziej kompletną.

Poniżej przedstawiamy listę tekstów Grahama, które znajdą się w naszej książce (oczywiście lista może ulec nieznacznej zmianie).

I ) OPOWIADANIA

1)A polite murder – niepublikowane opowiadanie z 1976 roku
2)Anka – niepublikowane opowiadanie z 2008 roku (ciekawostka – umiejscowione w Polsce, traktujące o Babie Jadze)
3)Dog days – niepublikowane opowiadanie z 2007 roku
4)Half-sick of shadows – niepublikowane opowiadanie z 2009 roku (oparte o wiersz lorda Alfreda Tennysona "Lady of Shalott" )
5)Spirits of the age – niepublikowane opowiadanie z 2000 roku
6)Underbed – niepublikowane opowiadanie z 1996 roku ( ciekawostka – Graham uważa je za jedno z najlepszych w swojej karierze) 
7)Saint Bronach’s Shrift – nowe opowiadanie, napisane zostało na "The Sunday Times Short Story Award 2010"  i  jest obecnie rozpatrywane jako scenariusz serialu telewizyjnego.

II ) POZOSTAŁE TEKSTY

1)Rules of writing – felieton Grahama na temat pisania horrorów
2)If pigs could sing – fragmenty nigdy nie dokończonej powieści humorystycznej na temat braci, którzy zakładają kapelę rockową.
3)Manitou – oryginalne zakończenie powieści Manitou z 1975 roku, nigdy nie wydane poza USA. Lepsze niż to, z którym mieliśmy do czynienia w Polsce. Są to rozdziały 7 i 8.

III) WIERSZE

– For Wiescka Christmas 2005
– A Farewell to Ireland
– Marriage
– Les Professeurs
– Sunday Prayer Meeting

W książce znajdziecie również całą masę analiz, recenzji, ciekawostek, omówionych wątków z życia prywatnego, obszerny wywiad-rzekę z Grahamem Mastertonem i wiele innych niespodzianek!

Kolejne informacje będziemy podawać na bieżąco.

Zostańcie z nami!

Recenzja książki DRAPIEŻCY

Graham Masterton inspirował się w swojej twórczości wieloma sławnymi nazwiskami. Zdarzało mu się w swoim stylu przerabiać historie tworzone przez Andersena, Blackwooda, czy Carrolla. Tym razem padło na kolejnego wielkiego mistrza – „Drapieżcy” to istny hołd dla prozy H.P. Lovecrafta i właśnie cytatem z jego „Zmór w domu czarownic” zaczyna się powieść Grahama. 

Mitologia Cthulhu, którą wykreował Samotnik z Providence, posłużyła Mastertonowi jako punkt wyjścia dla jednej z najbardziej tajemniczych książek, które wyszły spod jego ręki. Protagonistą, któremu przyjdzie zmierzyć się z Praistotami jest David Williams – mężczyzna po przejściach, który po rozstaniu z żoną wprowadza się wraz ze swoim synem do starej, wiktoriańskiej rezydencji, by podjąć się jej generalnej renowacji. Wraz z nimi do Fortyfoot House, który pełnił kiedyś rolę sierocińca, wprowadza się młoda, atrakcyjna dziewczyna o imieniu Liz. Tajemniczy budynek nie pozwoli bohaterom spokojnie spać – już w samym jego architektonicznym kształcie kryją się groźne tajemnice, nie mówiąc już o tym, co czai się w jego wnętrzu.

Z pozoru niematerialne zagrożenia przeistacza się z festiwalu dźwięków, kroków i świateł w coś naprawdę krwiożerczego. W życiu Davida pojawią się wiedźmy, mężczyźni w czarnych garniturach i cylindrach potrafiący podróżować w czasie, czy mordercza istota przypominająca skrzyżowanie człowieka z wielkim szczurem. Zaczynają ginąć postronni ludzie, zagrożone jest także życie rezydentów sierocińca, a wszystko to jest zapowiedzią prawdziwej Apokalipsy, której korzenie sięgają czasów na długo przed nastaniem człowieka.

Akcja „Drapieżców” rozkręca się bardzo powoli, a napięcie i atmosfera grozy dawkowana jest za pomocą świetnie skonstruowanych opisów i dialogów. Bohaterowie powoli wkraczają w paszczę szaleństwa, nie potrafiąc odróżnić jawy od snu, a teraźniejszości od przeszłości i przyszłości. Powieści zdarzają się delikatne dłużyzny, ale nie męczą one dzięki świetnym komentarzom i przemyśleniom wpisanym przez Mastertona w usta bohaterów. Dodatkowo do książki przykuwają brutalne, sugestywne jak na horror przystało, sceny.

Istotnym wątkiem „Drapieżców” są podróże w czasie – dom w którym toczy się akcja przejawia właściwości charakterystyczne dla sumeryjskiej magii, dzięki czemu postacie mogą swobodnie cofać się do przeszłości, bądź zajrzeć w przyszłość. Dzięki temu zabiegowi książka ta wyróżnia się na tle innych pozycji Mastertona – jest mroczniejsza i bardziej złożona fabularnie.

Powieść nie pozbawiona jest oczywiście wad. Wyjątkowo irytuje beztroska i głupota bohaterów, którzy w pewnym momencie zachowują się całkowicie irracjonalnie. David zamiast uciekać, chociażby po to by ratować swoje dziecko, zostaje w Fortyfoot House, narażając się świadomie na niebezpieczeństwo. No ale cóż, gdyby uciekł, nie mielibyśmy co czytać…

„Drapieżcy” to pozycja warta uwagi, gdyż pomimo kilku wad nie nudzi czytelnika, a zabiera go w interesującą podróż w czasie, do korzeni prastarej cywilizacji. Jak to zwykle u Mastertona bywa, książka jest brutalna, a akcja poprzecinana jest scenami sugestywnego seksu. Standardowo, powieść cierpi też na brak mocnego finału – zakończenie pozostawiło u mnie spory niedosyt. Można było je znacznie rozbudować, a tak miałem wrażenie, że Graham musiał ją na szybko skończyć. Mimo to, końcówka utrzymuje poziom reszty powieści, mogę więc z czystym sumieniem polecić „Drapieżców” – to pozycja obowiązkowa dla miłośników Mastertona, mitologii Cthulhu, czy po prostu dobrego horroru.

Autor recenzji: Piotr Pocztarek
Wydawnictwo: Prima
Rok wydania: 1993
Liczba stron: 317
Format: 12,5 x 21,5
Ocena recenzenta: 8/10

Życzenia świąteczne od Grahama 7

Poniżej życzenia świąteczne od Grahama Mastertona skierowane do Czytelników jego oficjalnego polskiego bloga! Oprócz wielu ciepłych słów, dowiedzieliśmy się też wesołej nowiny – Graham odwiedzi ponownie Polskę w 2010 roku!

"Dla wszystkich czytelników w Polsce najlepsze życzenia na Święta i na Nowy Rok. Wiescka i ja nie możemy doczekać się powrotu do Polski w 2010 i spotkania z Wami. Jesteście kimś więcej niż czytelnikami… jesteście przyjaciółmi i zawsze będę o Was myślał w ten sposób. WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU" 

– Graham Masterton


Masterton na Brighton Horror Convention

Graham poinformował nas, że pojawi się na Brighton Horror Convention, 27 marca 2010 roku.

Autor będzie podpisywał swoje książki w godzinach 14-15, a potem pojawi się na panelu dyskusyjny na temat gatunku, jakim jest horror w godzinach 17-18.

Więcej informacji na temat zjazdu znajdziecie pod tym adresem:

www.whc2010.org

Jeśli ktoś znajdzie się akurat w tamtym czasie we wschodnim Sussex, to serdecznie zapraszamy na spotkanie z Grahamem Mastertonem.

Brytyjska okładka powieści FIRE SPIRIT

Poniżej prezentujemy projekt okładki do najnowszego horroru Grahama Mastertona. FIRE SPIRIT ukaże się w Wielkiej Brytanii nakładem wydawnictwa Severn House w kwietniu 2010 roku.

W Polsce powieść zostanie wydana przez Wydawnictwo Albatros.

Naszym zdaniem okładka jest mroczna i tajemnicza, czyli bardzo klimatyczna. A jak Wam się podoba?