NOC GARGULCÓW 8 marca!

Druga część cyklu „Nathan Underhill”, zatytułowana NOC GARGULCÓW ukaże się nakładem wydawnictwa Rebis 8 marca! Z przyjemnością informujemy, że obejmujemy patronat nad tą pozycją.

Opis i okładka:

Po pokonaniu doktora Zaubera i zniszczeniu bazyliszka profesor Underhill wszedł w posiadanie średniowiecznej Czarnej Księgi pozwalającej wskrzeszać mityczne stwory. Chce wykorzystać ich komórki macierzyste w celach medycznych… Tymczasem pojawił się syn doktora Zaubera. Żąda, aby profesor pozwolił mu na wspólną pracę.

Po odmowie Nathana w Filadelfii gargulce zaczynają atakować niewinnych ludzi. Profesor podejrzewa, że za atakami stoi syn Zaubera. Tymczasem Nathan zostaje oskarżony o zbrodnię i trafia do więzienia. Jego żona Grace prosi o pomoc… Agnieszkę, studentkę z Krakowa.

Dorin Duca dopadł Grahama

A teraz ciekawostka przyrodnicza: pamiętacie zapewne naczelny czarny charakter w powieści POGROMCA WAMPIRÓW? Dorin Duca – tak właśnie nazywał się zły wampir, który uprzykrzał życie Jamesowi Falconowi. Graham poinformował nas dziś o dziwnym zbiegu okoliczności, mianowicie dostał on właśnie maila z Transylwanii od… Dorina Duci. Wiadomość zawierała zapytanie, czemu pisarz użył w powieści jego danych personalnych…

Miejmy nadzieję, że Graham Masterton nie zamieni się teraz w wampira, chociaż wtedy jego nieśmiertelność zapewniła by nam dopływ nowych powieści przez następne stulecia!

Prapradziadek Grahama

Jeżeli myślicie, że zdjęcie dziadka Grahama zrobione w 1910 roku, które prezentowaliśmy Wam na początku stycznia to pieśń przeszłości, powinniście rzucić okiem na niniejszą ciekawostkę. Poniżej możecie zobaczyć zdjęcie Dr. Roberta Bakera, prapradziadka Grahama Mastertona, który został mianowany Naczelnym Inspektorem Fabryk przez Królową Victorię w 1858 roku. Jak twierdzi sam Graham, rodzinne podobieństwo jest uderzające, a Pan Baker wygląda dokładnie jak nasz ulubiony autor, tylko że z białą brodą…


Graham bawi się z wnuczkiem

Na poniższej fotografii prezentujemy Grahama Mastertona i jego wnuczka Blake’a podczas beztroskiej zabawy.

Przy okazji autor przekazał podziękowania za wszystkie wysłane przez Was życzenia urodzinowe, które niniejszym składamy na Wasze ręcę!

Graham Masterton obchodzi 65 urodziny

W dniu dzisiejszym Graham obchodzi swoje 65 urodziny! Z tej też okazji w imieniu wszystkich polskich fanów życzymy naszemu idolowi wszystkiego najlepszego, spełniania marzeń, kolejnych sukcesów literackich, setek nowych pomysłów na książki (i czasu, by je wszystkie wykorzystać), a może także dobre, filmowej adaptacji któregoś z jego dzieł!


Happy Birthday, Graham!
All the best from Polish readers!

Recenzja książki OGRÓD SEKSU

Początek lat 90-tych był rajem dla książek wydanych wcześniej na zagranicznych rynkach. Poradniki seksuologiczne Grahama Mastertona trafiły do naszego kraju i również tutaj stały się fenomenem, chociaż z ponad piętnastoletnim opóźnieniem. „Ogród seksu” to książka napisana w 1976 roku. W Polsce Wydawnictwo Rebis opublikowało ją w roku 1992. Jest to dziesiąta publikacja autora w tej dziedzinie.
 

„Ogród seksu” to kolejny poradnik przeznaczony dla kobiet, chociaż w tym przypadku również mężczyźni będą mogli posłużyć się uwzględnionymi w nim informacjami. Głównym tematem w niniejszej publikacji są erotyczne sny płci żeńskiej. Już w obszernym prologu Masterton wyjaśnia, że książka powstała w oparciu o setki, jeśli nie tysiące rozmów z kobietami na temat ich snów o charakterze seksualnym. Od pierwszych stron czuć wyraźną polemikę autora z Freudem. Zdecydowanie bliżej mu do poglądów Junga. Oczywiście nie każdy parasol, czy bagietka musi symbolizować fallusa, jednak jeśli tak będzie, to sama śniąca ma stanowić najlepsze „narzędzie” do interpretacji. Po co jest więc „Ogród seksu”?

Masterton za pomocą poradnika stanowi coś w rodzaju przewodnika po erotycznych snach kobiet. W jednym z rozdziałów szczegółowo omawia dziesięć najczęstszych snów o seksie z podziałem na najczęściej występujące tematy – gwałt, małżeństwo, poród, nagość, słynne osobistości, kazirodztwo, orgazm, sadomasochizm, homoseksualizm i seksualne wyzwolenie. Przez cały czas autor zaznacza, że to właśnie śniące osoby posiadają klucz do poprawnej interpretacji każdego snu pełnego symboliki, wspomnień, wyobrażeń i zapachów. Osoby trzecie mogą jedynie sugerować właściwą drogę, jednak nawet najmniejszy szczegół erotycznych marzeń może być istotny, a często jest tak, że rozpoznać może go jedynie osoba zainteresowana.

„Ogród seksu” oprócz omówienia 10 najczęstszych tematów zawiera również szczegółowe interpretacje dziesięciu snów erotycznych, a także ciekawe wskazówki na temat prowadzenia dziennika snów. Jest to o tyle uzasadnione, że sny powracają, ewoluują, występują seriami. Zdarza się, że dopiero kolejny sen odkryje więcej szczegółów na temat swojego sensu. W drugiej części książki Graham zawarł obszerny leksykon kobiecych snów erotycznych, z podziałem na alfabetycznie ułożone hasła – zupełnie jak w popularnych sennikach. Należy jednak dodać, że są one zinterpretowane wyłącznie w kontekście seksu i tematów ściśle z nim związanych. Nie sposób więc traktować tej książki jako sennika ogólnego.

„Ogród seksu” to raczej przewodnik, jedna wielka wskazówka, aniżeli niepodważalna encyklopedia snów erotycznych i Masterton wcale się z tym nie kryje. Każdy ma swoje sny, swoje skojarzenia i swoje interpretacje, a tej jedynej słusznej nigdy nie odkryje ani psycholog, ani seksuolog, ani terapeuta. Książka jest raczej „pakietem startowym”, który pozwoli kobietom nie tyle zinterpretować własne sny erotyczne, co raczej wejść na właściwe tory przy rozkładaniu ich na czynniki pierwsze. Dzięki niej dowiemy się raczej na co zwracać uwagę, nie dostaniemy gotowego rozwiązania.

Książka ta nie pomoże usprawnić swojej techniki seksualnej, ani lepiej zrozumieć partnera, za to podpowie jak dojść do porozumienia z własną podświadomością. Jeśli ciekawi Was co może oznaczać sen o zdradzie, zwierzętach, jedzeniu, nasieniu, kwiatach, podróżach, czy lataniu (oczywiście w kontekście seksu), to powinniście sięgnąć po tę publikację. To ciekawa, innowacyjna forma sennika, która jednak sama w sobie nie stanowi gotowej interpretacji, a stanowi tylko (albo aż) właściwe narzędzie.

Autor recenzji: Piotr Pocztarek

Wydawnictwo: Rebis

Rok wydania: 1992

Liczba stron: 320

Format: 11 x 17

Dobry rok dla fanów Grahama Mastertona

Rok 2011 zapowiada się wybitnie interesująco dla wszystkich fanów Grahama Mastertona. Kolejne dobre wieści potwierdzające tę tezę nadeszły właśnie z Wydawnictwa Albatros. Już w lutym na polskim rynku ukaże się wznowienie powieści STRACH, czyli trzeciej części cyklu ROOK. Będzie ono miało nową, odświeżoną okładkę. Można zatem przypuszczać, że wznowienie pozostałych części serii jest tylko kwestią czasu. To jednak nie jedyna dobra wiadomość dla miłośników obdarzonego wyjątkowym darem nauczyciela. Siódma część cyklu ROOK – DEMON’S DOOR, ukaże się już w kwietniu. Ofensywa Albatrosa na tym się nie kończy. Listopad będzie miesiącem, w którym opublikowana zostanie powieść WŁADCY PRZESTWORZY, która nie miała jeszcze swojej premiery w Polsce. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują ponadto, że książka o Grahamie Mastertonie autorstwa Roberta Cichowlasa i Piotra Pocztarka również ukaże się w 2011 roku. Wstępna data ukazania się jej to czerwiec.

Oczywiście pozostają jeszcze inne Wydawnictwa, które uraczą nas nowymi powieściami Grahama Mastertona. Rebis prawdopodobnie wyda NOC GARGULCÓW wcześniej, niż planowano. Premiera przeniesiona została z marca, na luty! Natomiast Książnica planuje wydanie niepublikowanej dotąd w Polsce powieści LADY OF FORTUNE na lipiec.

Oczywiście należy zaznaczyć, że wszystkie wymienione daty są orientacyjne i mogą jeszcze ulec zmianie. Nie ma jednak wątpliwości, że nawet drobne opóźnienia w premierach nie są w stanie zatrzeć wrażenia, że fani Grahama Mastertona będą mieli co robić w 2011 roku!

Recenzja komiksu PIEKIELNE WIZJE

Nikt nie przypuszczał, że największe komiksowe przedsięwzięcie związane z Grahamem Mastertonem narodzi się w głowie polskiego artysty. Chociaż pisarz doczekał się publikacji adaptacji swoich tekstów w popularnej, amerykańskiej serii „Verotik”, to nikt nie wpadł na to, by wydać album tematyczny, poświęcony wyłącznie Brytyjczykowi, aż do roku 2002, kiedy to polsku rysownik Michał Gałek wymienił z Grahamem kilka luźnych uwag na czacie internetowym. Okazało się, że jest on wieloletnim fanem twórczości Mastertona. Narodził się pomysł – adaptacja 15 tekstów opowiadań na potrzeby antologii komiksowej. Gałek napisał scenariusze i rozesłał je do zaprzyjaźnionych artystów. Tak powstał zbiór „Piekielne wizje”, który został wydany przez Mandragorę w 2003 roku.

Antologię otwiera napisana w 2002 przedmowa Grahama Mastertona. Pierwszym utworem jest „Anais” Przemysława Truścińskiego – czarno-biały komiks erotyczny, bardzo klimatyczny i szczegółowy, w dodatku bawiący się różnymi stylami. Na ostatnich kadrach widzimy mix fotografii z rysunkiem. Historia człowieka owładniętego erotyczną obsesją względem pewnej kobiety nie traci nic ze swojego uroku i również w komiksie uderza w odbiorcę mocną puentą.

Kolejna adaptacja to „Danie dla świni” Sławomira Dańca. Czterostronicowy komiks utrzymany jest w zimnych, szaroburych barwach i charakteryzuje się kilkoma bardzo krwawymi kadrami. Niestety historia dwóch kolegów po fachu, z których jeden z nich traci życie by skończyć jako karma dla świń nie do końca sprawdziła się w formie komiksu, głównie ze względu na spłycenie historii i odarcie jej z opisów emocji towarzyszących ekstatycznemu wręcz umieraniu bohatera. Trzeci komiks natomiast to „Obecność aniołów”, a jego twórcą jest Michał „Śledziu” Śledziński. Historia dziewczynki doświadczającej niecodziennej, magicznej obecności anioła stróża utrzymana jest w szaro-żółtych barwach i cechuje się minimalizmem elementów na kadrze, tworząc atmosferę odosobnienia i niezwykłości.

Kolejny utwór nosi tytuł „Żal”, a jego autorem jest Michał Gałek. Kolorowa, żółto-niebieska kreska nie pasuje do wydźwięku tragicznej historii o człowieku, którego życiowy błąd doprowadza do tragedii. Niestety, jedno z najbardziej głębokich i dramatycznych opowiadań Grahama Mastertona powinno pozostać tekstem pisanym, gdyż przeniesienie go na karty komiksu psuje efekt końcowy. Po przewróceniu strony naszym oczom ukazuje się adaptacja „Dziedzica Dunain” autorstwa Tomasza Tomaszewskiego. Jego interpretacja opowiadania Mastertona jest żywa i barwna, jednak brak jej pazura. Kilka krwawych kadrów niestety nie jest w stanie zmazać wrażenia że kreska jest zbyt prosta i sprawdziła by się bardziej w komiksie edukacyjnym dla dzieci, niż w rasowym horrorze o żądnym krwi obrazie. Szósty komiks narysowany został przez Tomasza Minkiewicza. Pięciostronicowa opowieść o lękach z dzieciństwa jest bardzo barwna, a jednocześnie minimalistyczna. Kadry swoim nasyceniem kolorów przypominają raczej obrazy impresjonistów, niż współczesny polski komiks, a przy tym bywają nieczytelne. To kolejne opowiadanie, które powinno pozostać na kartach książki.
 

Tomasz Piorunowski zmierzył się z wysoce erotyczną opowieścią „Skarabeusz z Jajouki”. Oszczędna kreska w tym przypadku znakomicie podkreśla wiele scen o zabarwieniu seksualnym, a zółto-brązowa kolorystyka świetnie oddaje klimat Maroka, w którym toczy się akcja. Komiks jest odważny, ukazuje wiele szczegółów anatomicznych, a także z powodzeniem przenosi na kadry komiksu wybrane opisy i wydarzenia, które z pozoru wydawały się nie do narysowania. To jeden z najjaśniejszych punktów antologii. Nikodem Cabała miał szczęście (a może pecha) trafić na najbardziej kontrowersyjne opowiadanie Grahama Mastertona – słynnego „Eryka Paszteta” który poziomem obrzydliwości przekracza wszelkie dozwolone normy i granicę. O dziwo świetnie poradził sobie z tą ciężką historią, rysując ładne, chociaż niepokojące kadry. „Eryk Pasztet” świetnie radzi sobie jako komiks, bywa bardzo krwawy, niepokojący i niesmaczny, jak oryginał.

Dziewiąty tekst to adaptacja opowiadania „Piekielni sąsiedzi”. Klimatyczne opowiadanie o traumie z dzieciństwa, która afektuje życie dorosłego mężczyzny narysowana jest w chłodnych, deszczowych barwach, z przewagą niebieskiego, bladoróżowego, a także z domieszką sepii i całkiem dobrze oddaje ponury klimat oryginalnego tekstu. Potem trafiamy na komiks „Lolicia”. Jego autorem jest Michał Janusik i śmiało można orzec, że jest to zdecydowanie najładniejszy i najbardziej realistyczny rysunek w tej antologii. Przewrotne, przebojowe opowiadanie zawierało wiele scen erotycznych, które Janusik z powodzeniem przeniósł na statyczne kadry. Czarno-białe kadry porażają naturalizmem i szczegółowością. „Korzeń wszelkiego zła” to opowiadanie o potędze magii muzułmańskiej. Już na początku zaznajomieni z oryginałem czytelnicy zauważą, że na potrzeby rysownika Krzysztofa Ostrowskiego akcja została przeniesiona z Nowego Jorku do… Łodzi Fabrycznej.  Niestety, jego adaptacja opowiadania Mastertona jest… nieczytelna. Ciemne kadry nadają klimatu miejscu akcji, jednak kiedy nabierają barw i odkrywają występujące w nich postacie, okazuje się, że rysunek ma bardzo karykaturalny charakter, a niewprawny odbiorca będzie miał problem z rozszyfrowaniem co autor miał na myśli. To chyba najsłabsza propozycja w niniejszym zbiorze.

„Gra Bi-Dżing” to historia o wyjątkowej grze hazardowej, w której stawką nie są pieniądze, a ludzkie życie. Na karty komiksu przeniósł ją Rafał Szłapa. Efekt? Kolorowe kadry, ciekawie złożone i rozplanowane, a także niezła puenta. Trzynaste opowiadanie to „Apartament ślubny”, którego komiksową wersję stworzył Krzysztof Korzeniak. Jego wersja historii o nawiedzonym łóżku, które absorbuje dusze śpiących w nim mężczyzn zaciekawia stylistyką, erotycznymi kadrami i doborem barw. Przedostatni komiks oparty jest o „Jajko”, a jego autorem jest Rafał Sacha. Kadry są proste i niespecjalnie szczegółowe, a przy tym historia nie oddaje emocji, które cechowały oryginał. Zbiór zamyka „Kobieta w ścianie” Jakuba Tulipana. Historia zemsty zza grobu prezentuje się tajemniczo i chociaż rysunki nie mają wiele wspólnego z realizmem, to linia fabularna jest oddana bardzo ciekawie. Niebiesko-białe kadry są nastrojowe, ale jednocześnie przerysowane, zwłaszcza jeśli chodzi o ostanie sceny komiksu.

Pomimo nierównego poziomu wynikającego z różnorodności stylów, każdy miłośnik komiksu powinien znaleźć w tej antologii coś dla siebie. To pierwszy i być może ostatni tak duży polski projekt komiksowy, tak więc wszyscy fani Grahama Mastertona muszą natychmiast nadrobić zaległości i przynajmniej przekartkować ten zbiór.

Autor recenzji: Piotr Pocztarek
Wydanie: Mandragora, Polska 2003
Scenariusz: Michał Gałek
Rysunki: Różni artyści
Druk:Kolor, kreda
Format: 21×29
Liczba stron:112
Oprawa:miękka
Ocena recenzenta:8/10

Dziadek Grahama Mastertona przy pracy

Przedstawiamy Wam wyjątkowo unikatowe zdjęcie Thomasa Thorne-Bakera, dziadka Grahama Mastertona, słynnego wynalazcy, który jako pierwszy przesłał fotografię drogą radiową. Zostało ono zrobione w Salisbury Plain w 1910 roku. Dziadek pisarza pracuje właśnie nad eksperymentem z sygnałami radiowymi. Jak Graham sam twierdzi – to właśnie dziadek jako pierwszy zachęcił małego Mastertona to opowiadania historii…

Graham Masterton o AVATARZE

Długie, zimowe wieczory, to dla nas okazja do nadrobienia zaległości filmowych. Również Graham postanowił obejrzeć wreszcie przegapiony poprzednio AVATAR Jamesa Camerona. Oto opinia pisarza:

Efekty specjalne są wspaniałe. Fabuła? TAŃCZĄCY Z WILKAMI połączony ze SMURFAMI, ze skandującymi masami rodem z MATRIXA 2 i walką powietrzną wyjętą z FLASHA GORDONA. Generalnie przewidywalny śmieć. Nic dziwnego, że zarobił tyle pieniędzy!


Plakat do filmu na podstawie powieści WYKLĘTY

Pamiętacie zapewne postać Mariano Baino, włoskiego reżysera, który wykupił prawa do ekranizacji powieści RYTUAŁ, a następnie rozpłynął się w powietrzu i słuch o nim zaginął? Zanim to jednak nastąpiło, Baino planował nie tylko przeniesienie na ekran powieści o krwiożerczych Celestynach, ale także o Mictantecutli, naczelnym antagoniście w WYKLĘTYM. Dziś już wiemy, że nie doszło do żadnej z tych ekranizacji, jednak pozostały ślady w postaci koszulek i plakatów. Poniżej przedstawiamy poster do filmu WYKLĘTY, którego autorem jest nie kto inny, jak sam reżyser!