Nowe powieści, nowe okładki…

Na wewnętrznej stronie okładki DUCHA OGNIA, w sekcji poświęconej coverom powieści Grahama Mastertona, możemy znaleźć alternatywną okładkę wznowienia powieści ZAKLĘCI. Która z okładek ujrzy ostatecznie światło dzienne? Tego dowiemy się już na początku września. Oto okładka:

Przypominamy, że pierwotna wersja okładki wyglądała tak:

To jednak nie koniec niespodzianek. Znana jest już propozycja coveru wznowienia powieści DEMONY NORMANDII, o której Albatros jeszcze nie informował!

Prezentujemy ją poniżej:

Jeśli myślicie, że to koniec newsów, to się mylicie! W zapowiedziach książek Mastertona pojawił się kolejny tytuł. Mowa tutaj o powieści GŁOS ANIOŁA. Szczegóły na temat tej książki podamy już niebawem!

Tłumacze tekstów do książki o Mastertonie!

Pojawiły się nowe informacje na temat tłumaczeń tekstów, które umieszczone będą w naszej książce na temat Grahama Mastertona. Opowiadania Brytyjczyka przełożone zostaną przez Pawła Wieczorka, doskonale znanego wszystkim Czytelnikom.

Wiersze Mastertona zostaną natomiast przetłumaczone przez Piotra Piątkowskiego, który ma na koncie między innymi przekład tekstów… Seana Connery’ego!

Recenzja książki CIAŁO I KREW

„Ciało i krew” to powieść, z oceną której chyba miałem największy problem. Scenariusz tej książki przypomina bowiem beznadziejny horror klasy B, a nawet C, ale w swojej klasie jest jednocześnie majstersztykiem. Książka została przez Mastertona przewrotnie zadedykowana jego żonie, Wiescce. Dlaczego? Z prozaicznego powodu – Wiescka nienawidzi tej powieści, nazywając ja „świńską książką”.

Powieść rozpoczyna się od brutalnego mordu – ojciec ścina dwojgu swoich dzieci głowy sierpem, starając się uchronić je od „złej krwi” i przerażającego przeznaczenia. Trzecie dziecko ucieka, a kochany tatuś, Terence Pearson, trafia do aresztu.  Ocalała z kaźni najstarsza córka przeżyła, ale skrywa w sobie przerażającą tajemnicę – posiada ona geny dziwnej, mitologicznej istoty – pół człowieka, pół rośliny. Wywodzący się ze słowiańskich legend Zielony Janek, zwany też Zielonym Wędrowcem, wraz ze swoją świtą masz karników wędruje po świecie od domu, do domu, oferując biednym rolnikom urodzaj za cenę seksu z ich żonami. Człowiek-roślina od stuleci wypełnia w ten sposób swoje przeznaczenia, a po latach powraca odebrać należność w swojej krwawej wendecie. Zabija potomstwo, zapładnia kolejną kobietę, a jego linia krwi trwa na wieki. Zielony Wędrowiec żywi się wnętrznościami potomków, żeby samemu zachować ludzkie cechy i nie dać się całkowicie zatracić w ciele rośliny.

Uff… brzmi nieprawdopodobnie? A to tylko jeden z wątków. Kolejnym są badania genetyczne. Wycinek mózgu najmłodszego dziecka Terrence’a Pearsona zostaje nielegalnie wykradziony i przeszczepiony w instytucie Spellmana do ciała zwierzęcia – gigantycznej, trzymetrowej świni o imieniu Kapitan Black. Załoga instytutu badań genetycznych stara się bowiem dowieść, że możliwe jest przeniesienie ludzkiej świadomości do ciała zwierzęcia.  Naukowcy nie wiedzą jednak, że dziecko było w dalekiej linii potomkiem przerażającej postaci z czeskich legend – owego Zielonego Wędrowca. Ogromny knur staje się agresywny i krwiożerczy. Co więcej, zostaje uwolniony przez grupę ekoterrorystów i zaczyna siać spustoszenie. Tymczasem Zielony Wędrowiec, wraz ze swoją świtą maszkarników – Nagą, Nożem, Trędowatym, Świadkiem, Doktorem i Miecznikiem przybywa zebrać swoje krwawe żniwo. Nie wierzycie? Tak właśnie prezentuje się fabuła powieści. A to jeszcze nie wszystko – w grę wchodzi jeszcze kobieta wychowana ze świniami i posiadające tajemnicą moc srebrniki, za które Judasz sprzedał Jezusa!

Powieść „Ciało i krew” to prawdziwy miszmasz różnorodnych wątków.  Gdyby tak podzielić tę książkę, z powodzeniem starczyło by motywów na kilka osobnych powieści – jedną o Zielonym Wędrowcu, jedną o genetycznie zmodyfikowanej świni, jedną o 30 srebrnikach i pewnie jeszcze na wiele innych. W powieści dominuje fabularny przesyt, tak więc czasem ciężko nam będzie się połapać o co chodzi, zwłaszcza że miksowane wątki na pierwszy rzut oka kompletnie do siebie nie pasują. Krwiożerczy człowiek-roślina z czeskiej mitologii i genetyczne eksperymenty na świniach? Dające magiczną moc monety Judasza i polityczna walka o władzę? To wszystko znajduje się w tej książce i nawet całkiem dobrze ze sobą współgra. Jednak tego typu połączenia, zwłaszcza dla ludzi nieobeznanych ze specyficznym stylem Mastertona, mogą wydać się głupie, absurdalne i odstręczające.

Ta swoista B-klasa nie przeszkadza bynajmniej w odbiorze powieści, co więcej, pozwala Grahamowi osiągnąć kolejny poziom mistrzostwa w kreacji horroru. W książce występuje wiele bardzo krwawych scen, scen za którymi przecież teraz tak bardzo tęsknimy. Wypruwanie z siebie własnych flaków i wkręcanie ich do maszynki do mielenia, wyłupywanie oczy, miażdżenie kości, obcinanie głów – prawdziwy festiwal makabry, tak charakterystyczny dla Grahama.

Zastanawia mnie jak Masterton połączył te wszystkie wątki w jedną całość i co go do tego skłoniło. W 1994 roku o genetyce się sporo mówiło i być może ten niepokój przed przyszłością sprawił, że Graham postanowił ugryźć temat. W końcu dwa lata później urodziła się owieczka Dolly. Jednak czytając „Ciało i krew” można mieć wątpliwość, czy Brytyjczyk na pewno od początku wiedział o czym chce napisać powieść.  Jednocześnie nie mogę się pozbyć też wrażenia, że nasz ulubieniec doskonale wiedział co robi i celowo stworzył powieść inną niż wszystkie, pozbawioną zahamowań, jednocześnie absurdalną i makabryczną. Widać to również w stylu – w tej powieści Masterton buduje bardziej surowe zdania, pełne powtórzeń, brzmiące jak żywcem wyrwane z czyjejś głowy. I puszcza świńskie oko do Czytelnika.

Autor recenzji: Piotr Pocztarek
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2008
Liczba stron: 463
Format: 12,5 x 19,5
Ocena recenzenta: 7/10

Koszulki z DŻINNEM w sprzedaży!

Uwaga kolekcjonerzy: na specjalną prośbę redaktorów oficjalnej polskiej strony Grahama Mastertona do sprzedaży trafiły unikatowe koszulki z nadrukiem w postaci okładki DŻINNA, z wydania zapowiedzianego przez Wydawnictwo Telos.

Zamówienia można składać pod tym adresem:

http://www.zazzle.com/the_djinn_tshirt-235182259751329272


Różne modele koszulek, zarówno damskich i męskich, można nabyć od 16,95$ do 19,95$. W sprzedaży są również kubki z logiem Wydawnictwa, w cenie 13,95$.

Masterton w e-bookach

Niepokojąca wieści napłynęły właśnie ze Stanów Zjednoczonych, od Wydawnictwa Leisure Books, które jest tam stałym wydawcą książek Mastertona. Ogłosiło ono bowiem, że od początku września każda nowa książka wydawana będzie jedynie w formie cyfrowej, natomiast edycja papierowa, przeznaczona na rynek masowy, wypuszczona zostanie dopiero 6-8 miesięcy po premierze e-booka. Oznacza to, że planowany na listopad POGROMCA WAMPIRÓW ukaże się w wersji książkowej dopiero w 2011 roku. Wynikiem tego stanu rzeczy jest załamanie się rynku wydawniczego, nie tylko w USA, ale na całym świecie. Francuscy wydawcy sygnalizują słabe wyniki sprzedaży, natomiast niemiecki wydawca Festa Verlag zbankrutował. Czyżby właśnie nastała nowa era dla wydawców? Miejmy nadzieję, że w Polsce ten stan rzeczy jeszcze długo nie zagości i nadal będziemy mogli cieszyć się ustawionymi na półce, pięknie wydanymi i pachnącymi drukarnią książkami.

ZAKLĘCI na początku września

Wydawnictwo Albatros potwierdziło nam właśnie przybliżoną datę wydania wznowienia jednego z najlepszych horrorów Mastertona. Mowa oczywiście o powieści ZAKLĘCI. Książka trafi na rynek na samym początku września. Wydanie liczyć będzie 416 stron, a ostatecznie okładka będzie wyglądać tak:

UWAGA: Autorem tłumaczenia jest Paweł Wieczorek, jest to więc zupełnie nowy przekład. Poprzednia edycja powieści, wydana przez Wydawnictwo Prima,zawierała tłumaczenie Juliusza Garzteckiego, które niestety pozostawiało wiele do życzenia.

DZIEWICZY KONKURS – stwórz sequel i wygraj nagrodę!

W związku z nawiązaniem ścisłej współpracy pomiędzy redakcją oficjalnej polskiej strony Grahama Mastertona, a Wydawnictwem Książnica, mamy ogromną przyjemność zaprosić Was do wzięcia udziału w kolejnym konkursie!

Mamy do rozdania 3 egzemplarze powieści DZIEWICZA PODRÓŻ, ufundowane przez wspomniane Wydawnictwo Książnica. Tym razem jednak żeby je wygrać, potrzebne będzie coś więcej niż wiedza i odpowiedzi na postawione przez nas pytania. Konkurs będzie inny niż wszystkie, dlatego tym bardziej zachęcamy Was do zabawy!

Jak wiecie, na naszej stronie znajdują się recenzje prawie wszystkich książek Grahama Mastertona. Można łatwo do nich dotrzeć za pomocą interaktywnego spisu, znajdującego się w lewej części strony głównej. Pod każdym z wpisów można dodawać komentarz. Zasada jest prosta – każdy uczestnik zabawy musi napisać poprzez dodanie komentarza pod odpowiednią recenzją krótki scenariusz kontynuacji dowolnej powieści. Treść komentarza nie może przekraczać 1000 znaków. Zezwalamy na pełną dowolność fabularną, pod warunkiem oczywiście, że Wasza propozycja będzie wiązać się z oryginalną powieścią Grahama poprzez konwencję, wydarzenia, czy bohaterów.

Przykład? Macie pomysł na sequel ROOKA. Wybieracie zatem recenzję jednej z książek serii, np. CIEMNI (ostatni tom) i w komentarzu pod recenzją umieszczacie swoją propozycję scenariusza kolejnej części, np. "Jim Rook traci pracę. Żegnając się z dzieciakami z West Grove Community College wylatuje do Tybetu, gdzie spotyka mnicha, który oferuje mu wprowadzenie w trans. Rook poddaje się działaniu tajemniczej substancji, która we śnie cofa jego pamięć do czasów, kiedy był dzieckiem. W ten sposób dowiadujemy się jak Rook zyskał dar widzenia duchów jako mały chłopiec".

Wybierzemy 3 najciekawsze i najbardziej szczegółowe scenariusze na kontynuacje dowolnej powieści. Pamiętajcie jednak, by zmieścić się w 1000 znaków! Zwycięzcy otrzymają egzemplarz powieści DZIEWICZA PODRÓŻ. Dodatkowo, zwycięskie pomysły zostaną przetłumaczone i wysłane do Grahama Mastertona. Kto wie, może to właśnie one zainspirują pisarza do napisania rzeczywistej kontynuacji którejś z powieści?

UWAGA: Jeśli chcecie napisać scenariusz kontynuacji jednej z trzech powieści, których recenzje nie znajdują się jeszcze na blogu (GENIUSZ, DROGA ŻELAZNA, SMAK RAJU) ślijcie je na maile pocztarus@wp.pl i mictlantecutli@op.pl.

Komentarze ze scenariuszem pod danymi recenzjami można umieszczać do 31 sierpnia (wtorek), do północy. Rozwiązanie konkursu nastąpi w środę, 1 września.

Dziękujemy Wydawnictwu Książnica za ufundowanie nagród, a Wam życzymy powodzenia i dużo kreatywności!

Recenzja książki DZIEWICZA PODRÓŻ

Rok 1984 był dla Mastertona przede wszystkim okresem chwilowego odpoczynku od horroru. Pomiędzy publikacją „Tengu” i „Wyklętego” a „Wizerunkiem zła” Graham znalazł czas na napisanie aż trzech sag historycznych i jednego thrillera. To właśnie w ciągu tego pracowitego roku powstały takie powieści jak „Kondor”, „Corroboree”, „Lady of fortune”  i „Dziewicza podróż”. Ćwierć wieku po światowej premierze i dwanaście lat po tym, jak polska edycja w Wydawnictwie Rebis ujrzała światło dzienne, na rynek trafiło wznowienie tej ostatniej książki, pięknie wydane przez Wydawnictwo Książnica. Do tej pory nie miało ono żadnej styczności z Mastertonem, tym bardziej cieszy fakt, że wznowienie powieści praktycznie już niedostępnej poza antykwariatami i przypadkowymi aukcjami internetowymi trafiło na nowo do polskich czytelników.

Akcja powieści rozgrywa się w 1924 roku, czyli w dwanaście lat po zatonięciu Titanica. Trudno ukryć inspirację Mastertona tym właśnie wydarzeniem.  Głównym bohaterem powieści „Dziewicza podróż” jest bowiem gigantyczny transatlantyk Arcadia, mierzący 960 stóp długości. Statek należy do bogatej rodziny Keysów, której głowa, a zarazem pomysłodawca i budowniczy „Arcadii” umiera na zawał serca kilka dni przed dziewiczą podróżą swojego dzieła.  W rejs wyrusza córka zmarłego Stanleya – Catriona. Dziewczyna ma 21 lat i do tej pory prowadziła raczej lekki tryb życia, z daleka od interesów rodzinnych, jednak sytuacja zmusza ją do reprezentowania rodziny jako Królowa Atlantyku podczas dziewiczej podróży Arcadii.

Beztroskie życie panny Keys będzie musiało ostro skonfrontować się z rzeczywistością, bowiem podróż najbardziej luksusowym transatlantykiem na świecie to nie przelewki. Zwłaszcza kiedy okazuje się, że kompania Keys Shipping, w której Catriona ma teraz 25% udziałów, została bardzo mocno zadłużona na budowę Arcadii. Pierwszy rejs staje się więc świetną okazją dla rekinów biznesu, którzy chcą odkupić największy  liniowiec i dołączyć go do swoich kompanii żeglugowych. A oprócz nich, na Catrionę czeka cała masa charakterystycznych postaci: zgryźliwy kapitan, nieuleczalny hazardzista, kochliwi marynarze i stewardzi, zboczona polska baronówna, zdradzona kochanka ze skłonnościami samobójczymi, rozkapryszona mała dziewczynka, czy zamachowiec z bombą skonstruowaną z lasek dynamitu.

Catriona na statku znajduje też wymarzonego mężczyznę, stara się uratować komuś życie, ocalić kompanię przed bankructwem i rozwiązaniem, a także odnajduje tajemniczego mężczyznę, który odegra w jej życiu bardzo ważną rolę. Statek jest jak małe miasto pełne różnych typów osobowości, siedlisko rozpusty, grzechu, miłości, namiętności, oszustw i gwałtów.

Siła tej powieści leży przede wszystkim w dialogach. Mnogość charakterów i ciekawe sytuacje w które bohaterowie się wplątują doprowadza do wielu komicznych i chwytających za serce zawiłości fabularnych. Jednocześnie przewijający się w tle wątek kryminalny dotyczący zamachowca na pokładzie nadaje powieści tempa i nie pozwala oderwać się od lektury. Klimat dziewiczego rejsu gigantycznego statku, który jest tutaj głównym bohaterem ciężko porównać do czegoś innego. Masterton idealnie oddał atmosferę luksusowego transatlantyku pełnego ludzi wytwornych i bogatych, a także tych biednych, płynących trzecią klasą.

Powieść jest długa i rozbudowana, ale chociaż dzieje się w zasadzie w jednym miejscu, na  bardzo ograniczonej przestrzeni, to nie nudzi. Jest jednak bardzo kameralna, a zbyt mały rozmach fabularny może znudzić czytelników żądnych nieustannej, porywającej akcji. Chociaż niektóre wydarzenia są wręcz naiwne i komiczne, a także uproszczone na potrzeby fabuły, to doskonale rozwinięty talent Grahama na płaszczyźnie tworzenia postaci i konstruowania dialogów sprawia, że powieść czytamy jednym tchem. Największą chyba wadą powieści, przynajmniej dla mnie, jest brak jej kontynuacji! Ta książka aż prosi się o rozbudowany sequeli, ponieważ po przełożeniu ostatniej strony czujemy niedosyt i chcemy poznać dalsze losy Catriony Keys i wszystkich ludzi, którzy przeżyli dziewiczą podróż transatlantyku o nazwie Arcadia.

Autor recenzji: Piotr Pocztarek

Wydawnictwo: Książnica

Rok wydania: 2009

Liczba stron: 528

Format: 12,5 x 19,5

Ocena recenzenta: 9/10

Okładka DŻINNA z Wydawnictwa Telos

Wydawnictwo Telos, o którym pisaliśmy ostatnio z powodu decyzji o opublikowaniu książki Mastertona i Burroughsa "RULES OF DUEL" idzie za ciosem. Znana jest już okładka wznowienia powieści "DŻINN", którą Telos wyda we wrześniu 2010 roku. Tak prezentuje się cover:

Reedycja będzie zawierała nową przedmowę Grahama Mastertona. Powieść wydana będzie w miękkiej oprawie w formacie A5 i będzie liczyć sobie 128 stron. Koszt? 9,99 funtów brytyjskich. Książkę można zamawiać na stronie wydawnictwa Telos, czyli tutaj.

Recenzja książki SYRENA po raz drugi

Graham Masterton, jak na każdego szanującego się pisarza przystało, posiada w swym pisarskim dorobku cykle powieściowe. Można do  nich zaliczyć "Wojowników Nocy", cykl "Manitou" czy "Rook". Syrena jest piątą częścią z tego ostatniego cyklu a opowiada o Jimie Rooku, który posiada niezwykły dar widzenia duchów.  Jim Rook nie wiedzie sielankowego życia, pomimo faktu posiadania swego daru (czy też przekleństwa). Jest nauczycielem języka angielskiego drugiej klasy specjalnej. Akcja "Syreny" ma miejsce bezpośrednio po poprzedniej części cyklu, jaką jest "Demon zimna".  W "Demonie zimna" dowiadujemy się, że Jim otrzymuje niezwykle prestiżową posadę w Waszyngtońskim Ministerstwie Oświaty. Jednakże sam bohater nie jest zadowolony z otrzymanego „awansu”, jako że tak naprawdę był to tylko pretekst, aby pozbyć się go z murów West Grove Community College. Jim niechętnie pozostawia swoich uczniów, ale pogodzony z losem postanawia przyjąć posadę.

W „Syrenie” nasz bohater, przygotowany już do podróży do Waszyngtonu, otrzymuje wiadomość od swej dawnej uczennicy, która prosi go o pomoc w rozwikłaniu zagadki śmierci jej dziewięcioletniego synka, który utonął. Nie bez powodu, jako że matka dziecka ma podejrzenia, że nie był to tylko nieszczęśliwy wypadek, ale ktoś najwyraźniej zamordował jej synka. Bezpośrednio po tragedii matka odnalazła pewne ślady, świadczące o tym, że pozostawił je duch. Znając swego dawnego nauczyciela i dar, który posiada, postanowiła się z nim skontaktować.  Jim z początku niechętnie angażuje się w tę sprawę, ale z biegiem czasu odkrywa, że jego uczniom jak i jemu samemu grozi śmiertelne niebezpieczeństwo.

Historia opowiedziana w "Syrenie" nawiązuje do jednej z miejskich legend. Jaka to legenda i dlaczego ktoś pragnie śmierci Jima Rooka i jego uczniów? Na to pytanie znajdziecie odpowiedź w książce. Pojawiają się w niej elementy i bohaterowie znani z poprzednich części, takie jak tajemnicza kotka Tibbles Dwa, Mervin – sąsiad Jima, czy uczniowie z klasy Rooka. Czytając powieść można odnieść wrażenie, że nie wnosi ona nic nowego do cyklu, jednak tak nie jest – większość książek w cyklu "Rook" oparta jest na schemacie, który można określić następująco: nowy uczeń – nowe kłopoty w klasie Jima. "Syrena" wyłamuje się, jako tako, z tego schematu.

Możliwe, że jest to wynikiem tego, iż "Syrena" opowiada historię bezpośrednio po "Demonie zimna", ale warto jednak zwrócić na to uwagę.  Oceniając na tle wszystkich części, "Syrena" wypada dobrze, nie jest tak dobra jak poprzednia część, ale też jest znacznie lepsza od, póki co, szóstej i ostatniej części cyklu  – "Ciemni".  

 

Autor recenzji: Artur Dorociński
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2001
Liczba stron: 239
Format: 12 x 21

Recenzja książki DEMON ZIMNA po raz drugi

Graham Masterton znany jest z tego, że w swoich książkach nie boi się używać przesadnego okrucieństwa w opisywanych przez siebie wydarzeniach. Często czytelnik zostaje niejako porażony tym, co przytrafia się bohaterom. Jednakże są w bibliografii Brytyjczyka powieści nieco lżejsze, takim przykładem książek, przy których można odpocząć, jest cykl Rook. Demon Zimna jest czwartą częścią przygód Jima Rooka, nauczyciela angielskiego drugiej klasy specjalnej, posiadającego niezwykłą przypadłość, a mianowicie dar widzenia duchów.

Już od pierwszych stron nieźle się uśmiałem z zawartego w książce humoru. Dobrze wypada stały punkt w powieściach o Rooku, a mianowicie wypracowania i opinie na temat wierszy, dzieł literackich, wypowiadane przez bohaterów drugiej klasy specjalnej West Grove Community College. Inną rzeczą, która pojawia się praktycznie w każdej powieści, jest jakiś nowy uczeń i kłopoty związane z jego pojawieniem się w klasie. Tym razem Jack Hubbard, pół krwi Eskimos, przyjeżdża do stanów wprost z arktycznych pustkowi mroźnej Alaski. Wraz z jego przybyciem zaczynają się dziać liczne, dziwne jak na letnią porę roku, rzeczy. Jim prędko odkrywa, kto stoi za wszystkimi kłopotami. Pojawia się mały bohater znany z poprzednich części – kotka Tibbles, która i tym razem nie stroni od pomocy Jimowi. Poza kłopotami wywołanymi przez natrętnego demona, Jima Rooka dręczą też inne sprawy. Doktor Friendly, który to jednak nie ma przyjaznych zamiarów co do przyszłości klasy Rooka oraz otrzymana propozycja objęcia wysokiego stanowiska w Waszyngtonie, to wszystko zaprząta umysł naszego głównego bohatera. Jim z początku oddany swej klasie i misji, jaką ma do spełnienia względem swych uczniów, nie rozważa tych nowinek ani przez chwilę. Jednak autor postarał się o to, by życie Jima nie było takie łatwe i przyjemne. Co stanie się z klasą pana Rooka? Na to pytanie czytelnik otrzyma odpowiedź, gdy dobrnie do końca powieści.
 

Podsumowując, pozycja ta jest bardzo dobra, są w niej zawarte stałe elementy obecne w każdej z części, ale też postać Jima otrzymuje zastrzyk "człowieczeństwa", przez co staje się jeszcze bardziej realna, a sprawy związane z jego przyszłością nie są obojętne czytelnikowi. Można wchodzić na stromą górę w przeświadczeniu słuszności obranego przez siebie celu, ale upadek z niej wywołany rewizją poglądów co do istoty celu, jest bardzo bolesny. Tak też czuje się Jim.

Autor recenzji: Artur Dorociński
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2000
Liczba stron: 223
Format: 12 x 21

Ostateczna okładka, opis i data premiery DUCHA OGNIA!

Wydawnictwo Albatros podesłało nam właśnie ostateczne informacje na temat najnowszej powieści Grahama Mastertona – DUCH OGNIA. Książka ukaże się na polskim rynku 27 sierpnia i liczyć będzie sobie 384 strony. Z angielskiego przełożył ją Paweł Wieczorek.

Oto okładkowy opis:

Młoda kobieta, porwana i brutalnie zgwałcona przez trzech zamaskowanych mężczyzn, zostaje następnie spalona żywcem przez trzynastoletniego chłopca, który sam płonie jak pochodnia. Sprawą zajmuje się inspektor pożarowy Ruth Cutter. Zbrodnia wymyka się wszelkim racjonalnym wyjaśnieniom. Stopień zwęglenia zwłok wskazuje, iż ciało ofiary zostało poddane temperaturze znacznie przekraczającej tysiąc stopni. Samozapłon? Nauka wyklucza taką możliwość. Tymczasem mają miejsce kolejne gwałty i okrutne morderstwa, popełniane zawsze przez tych samych trzech sprawców. Każdorazowo na miejscu
zdarzeń pojawia się tajemniczy nastolatek, po czym dochodzi do jego zapalenia
się razem z ofiarami. W rozwiązaniu tajemnicy pożarów pomoże Ruth jej własna
córka Amelia, cierpiąca na rzadką chorobę genetyczną, zwaną zespołem Williamsa,
która objawia się niezwykle wrażliwym słuchem. Dziewczynka słyszy i czuje ludzi
szykujących się do powrotu na Ziemię z Piekła, i pragnących uciec od niewyobrażalnych
katuszy, jakie muszą tam przechodzić…

Do okładki wprowadzono jeszcze kilka zmian. Ostatecznie będzie ona wyglądać tak: