Recenzja książki BONNIE WINTER

Nawet najlepszym i najbardziej doświadczonym autorom zdarza się czasem podczas pisania powieści dotrzeć do martwego punktu. Jedną z książek, która w pewnym momencie się Mastertonowi „zacięła” była właśnie „Bonnie Winter”. Autor do końca nie mógł zdecydować się, czy chce napisać rasowy horror, czy powieść psychologiczną, symboliczną i pełną metafor. Śmiało można powiedzieć, że Grahamowi wyszło coś pomiędzy – częściowo horror, częściowo doskonały dramat obyczajowy, ale przede wszystkim świetna powieść zapewniająca kilka godzin doskonałej rozrywki.

Bonnie Winter ma 34 lata, nadwagę, problemy rodzinne i mało przyjemną pracę – tak można by było streścić główną bohaterkę powieści, w której Masterton po raz kolejny ujawnia swój talent do wnikania w kobiecą psychikę i kreślenia żywych, wiarygodnych postaci. Mąż Bonnie stracił pracę i cały czas spędza w domu, natomiast nastoletni syn popada w kłopoty z prawem, podczas gdy ona sama dorabia sobie do pensji urabiając ręcę po łokcie sprzątając domy które nawiedziła śmierć. To właśnie miejsca pracy Bonnie stają się ważnym elementem fabuły.  Bohaterka dostaje coraz więcej zleceń w miejscach, w których dochodzi do tajemniczych zabójstw. Katami stają się ludzie, którzy do tej pory sprawiali wrażenie niesamowicie szczęśliwych. Zbrodnie wydają się zatem być kompletnie pozbawione motywu. Policja nie może znaleźć wytłumaczenia. Dopiero Winter znajduje w domach, w których doszło do niewyjaśnionych morderstw, gąsienice bardzo rzadkiego gatunku motyla – niepylaka mnemozyny. Jak to zwykle u Mastertona bywa, w fabule pojawia się legenda, która głosi, że larwy są wcieleniem jednej z azteckich bogiń – Itzpapalotl. Krwiożercze bóstwo znane jest z tego, że doprowadza ludzi do zabijania tych, których najbardziej kochali.

Z pozoru fabuła nie prezentuje się specjalnie odkrywczo. Można dojść do mylnego wniosku, że będzie to standardowa opowieść o groźnych demonach, która nie wniesie do gatunku niczego nowego. Na szczęście Mastertonowi udało się przemycić do powieści kilka doskonałych elementów, które czynią ją wyjątkową. Pomimo stosunkowo niedużej objętości powieści, Grahamowi udało się wytworzyć niepokojący nastrój, odpowiednie napięcie i dużą dozę fenomenalnych dialogów przepełnionych humorem. Postać Bonnie „żyje”, co zresztą wylewa się wręcz z kart powieści. Nie od dziś wiadomo, że Masterton jest mistrzem tworzenia wiarygodnych postaci i środowisk, a „Bonnie Winter” stanowi na to doskonały dowód. 

Dodatkową atrakcją, którą zapewniło wydawnictwo Albatros, są dwa opowiadania – „Szamański kompas” i „Bazgroły”, które dopełniały króciutką powieść. „Szamański kompas” to przewrotne opowiadanie o ludzkiej naturze, mrocznych żądzach, poczuciu niesprawiedliwości i dążeniu do celu po trupach. „Bazgroły” po raz pierwszy wydane wtedy na polskim rynku to jedno z najbardziej przerażających, psychologicznych opowiadań Brytyjczyka (szerzej w recenzji zbioru „Festiwal strachu).

Podsumowując – „Bonnie Winter” to powieść dojrzała, zabawna, zaskakująca i przejmująca. Zadaje ona poważne pytanie o dwoistość ludzkiej natury, ale co w tym wypadku najważniejsze – nie udziela na nie jednoznacznej odpowiedzi. Śmiało polecam tę książkę dosłownie każdemu, nawet jeśli nie jest miłośnikiem twórczości Mastertona.

Autor recenzji: Piotr Pocztarek
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2001
Liczba stron: 207
Format: 12 x 21
Ocena recenzenta: 10/10
  

Oko Mastertona wyleczone!

Z ulgą i wielką przyjemnością donosimy, że Graham Masterton jest już po laserowej operacji oka. Zabieg miał miejsce w poniedziałek i odbył się bez problemów. Sam autor przyznaje, że widzi teraz lepiej niż przedtem.

Graham z humorem dodaje, że nie może pozwolić sobie na odpoczynek po zabiegu, gdyż cały czas pogania go Jim Rook, a także Wojownicy Nocy, którzy narzekają na nudę siedząc w salonie jego domu.

Życzymy Grahamowi, by problemy już nigdy nie wróciły i z czystym sumieniem wracamy do pracy nad książką zatytułowaną – o ironio – OKO W OKO Z MISTRZEM GROZY!

Limitowana edycja podpisanych okładek „Blind Panic” w sprzedaży

Niedawno prezentowaliśmy okładkę amerykańskiego wydania "Blind panic", którą chyba wszyscy odbieramy bardzo pozytywnie. Właśnie nadarza się okazja, by wejść w jej posiadanie.

Na oficjalnej stronie Grahama Mastertona, w sekcji Merchandise, pojawiły się okładki wraz z autografem i dedykacją na życzenie prosto od słynnego Brytyjczyka.

Na wyjątkową uwagę zasługuje niesamowicie atrakcyjna cena – całkowity koszt przedmiotu z wysyłką do Europy wynosi zaledwie 1,25 Euro. Wszystkich pragnących powiększyć swoją kolekcję o kolejną atrakcję zapraszamy na stronę:

www.grahammasterton.co.uk/merchandise.html

Amerykańska okładka ARMAGEDONU

Znany jest już design okładki amerykańskiego wydania "BLIND PANIC", czyli ostatniej części serii opowiadającej o walce Harry’ego Erskine’a z Indiańskim szamanem Misquamacusem.

Już w styczniu 2010 w USA za sprawą wydawnictwa Leisure Books powieść pojawi się na półkach w księgarniach. Sugerowana cena to 7,99$ za książkę w miękkiej okładce.

Okładkę prezentujemy poniżej:

Jak widzicie, okładka prezentuje się bardzo atrakcyjnie. Miejmy nadzieję, że zapowiada ona nadejście kolejnego, naprawdę dobrego horroru.

 

Problemów z okiem ciąg dalszy

Najwięksi fani Brytyjczyka wiedzą, że jakiś czas temu Masterton miał problemy ze swoim prawym okiem. Po interwencji lekarskiej wszystko wróciło do normy, niestety problem znowu powrócił.

Z powodu nawrotu choroby Graham był zmuszony odwołać zaplanowane na 5 września spotkanie z fanami w Colchester, połączone z podpisywaniem najnowszej powieści – Blind Panic, czyli ostatniej części sagi o Manitou, zapowiedzianej na polskim rynku jako "Armagedon".

Oko Grahama wymaga drobnego zabiegu chirurgicznego. Po rozmowie z lekarzem okazało się, że prognozy są bardzo dobre i autor szybko powinien odzyskać całkowitą sprawność widzenia.

Trzymajmy kciuki za naszego ulubieńca i wszyscy życzmy mu szybkiego powrotu do zdrowia!

EMPRESS i LORDS OF THE AIR w Albatrosie!

Jeszcze niedawno fanów twórczości Grahama Mastertona ucieszył fakt wznowienia "Dziewiczej podróży" w wydawnictwie Książnica, a także wiadomość, że Albatros planuje wydać pierwszy thriller Brytyjczyka pt. "Błyskawica". Okazuje się jednak, że to nie koniec dobrych newsów!

Już niedługo czytelnicy będą mogli zobaczyć nowe oblicze kojarzonego głównie z horrorem pisarza. Graham podpisał właśnie z Albatrosem kontrakt na publikację dwóch powieści obyczajowych, które nigdy wcześniej nie ujrzały światła dziennego w naszym kraju. Mowa tutaj o EMPRESS i LORDS OF THE AIR. Jak poinformował nas sam autor, w ślad za nimi powinny pójść kolejne powieści historyczne.

Przypominamy, że wciąż jest jeszcze kilka niewydanych dotąd w Polsce powieści Mastertona. Należą do nich:

-Heartbreaker
-Rich
-Corroboree
-Lady of fortune
-Silver
-Kingdom of the blind

A także książkowe wersje filmów:

-Inserts
-Phobia

Nie znamy jeszcze dokładnych informacji na temat daty publikacji EMPRESS i LORDS OF THE AIR, mimo to powyższe wiadomości nakazują z optymizmem spoglądać w przyszłość i wyczekiwać kolejnych książek. Kiedy tylko pojawią się nowe informacje, poinformujemy Was o tym.

Recenzja książki OKRUCHY STRACHU

W 2008 roku ukazał się kolejny, jak na razie ostatni zbiór opowiadań Grahama Mastertona. Dzięki wydawnictwu Albatros otrzymujemy 14 tekstów z gatunku grozy, niestety tylko połowa z nich to teksty całkowicie nowe, nigdy wcześniej niepublikowane w Polsce. Na szczęście wybór pozostałych opowiadań został dokonany bardzo starannie, dzięki czemu przypomnieć możemy sobie teksty Mastertona stojące na najwyższym poziomie.

Po krótkim wstępie autora dostajemy równie krótkie opowiadanie „Głęboka wpadka”. W tej miniaturce rozpoznać możemy styl pisarza, który uświadamia nam, że nawet zwykła kałuża może być niebezpieczna.

„Przyjaciel w potrzebie” to zaskakująca historia o równowadze umysłu, która czasem może zachwiać się w najbardziej nieoczekiwanym momencie. Bohaterowi wydaję się, że otaczający go ludzie tracą zmysły, ale rzeczywistość może jawić się zupełnie inaczej.

„Indyk na zimno” to wariacja na temat kryminalnych historii o rodzinie, w której jedna osoba okazuje się mordercą i próbuje otruć seniora rodu dla spadku. Okazuje się, że ktoś, kogo najmniej podejrzewamy, może okazać się najbardziej niebezpieczny, a narzędzia zbrodni bywają czasem bardzo zaskakujące.

„Piknik nad Lac du Sang” to mroczna i zaskakująca historia grupy kobiet, dla których czas stanął w miejscu. Otwierają one bardzo dochodowy „biznes”, który wiąże się jednak z pewnym ryzykiem. Kiedy bohater przybywa w odwiedziny do posiadłości tajemniczych kobiet popadnie w duże tarapaty, których główną przyczyną jak to zwykle bywa będą miłość i pożądanie.

„Chłopiec z Ballyholly” z kolei to opowieść o zemście za złe traktowanie i niesprawiedliwość tego świata. Zemsta to bardzo potężne uczucie, dlatego też autor radzi na nią uważać, ponieważ może czasem ona przybrać fizyczny wygląd i bardzo pokaźne rozmiary.

Najnowszy tekst pisarza umieszczony w książce to „Syn Bestii”, groteskowa opowieść o seryjnym mordercy, który bardzo długo pozostaje nieuchwytny. Policjantka prowadząca śledztwo użyje bardzo niekonwencjonalnej metody, by go złapać, jednocześnie zadając kłam założeniom ewolucji.

Ostatnim nowym tekstem jest „Prasa”. Ta krótka, zakończona humorystycznym morałem historia przedstawia nam pewnego pisarza, który radził sobie z nieprzychylnymi krytykami w bardzo brutalny i zaskakujący sposób.

W tomie „Okruchy strachu” znalazły się również wszystkie opowiadanie umieszczone uprzednio w książce na temat twórczości Grahama pod tytułem „Świat Mastertona”. Ponownie będziemy mogli zapoznać się z przewrotnym, przesyconym erotyzmem opowiadaniem „Lolicia”, opowieścią o długowiecznym wampirze „Śmierć na drodze”, przypomnimy sobie  „Bohaterkę”, która opowie nam o ludzkim cierpieniu, przywiązaniu, lojalności i odwadze, w ambitnym i dojrzałym opowiadaniu pełnym scen seksu i opisów tortur. Wrócimy także do historii zamordowania prezydenta Kennedy’ego w „Żwawym Jacku”, znów spotkamy bohaterskiego żołnierza, który zginął „hańbiącą” śmiercią w „Ratunku”, aż wreszcie wsiąkniemy ponownie w erotyczny świat marzeń w „Anaïs”. W książce znajdziemy również tekst „Stowarzyszenie Wzajemnego Współczucia”, który mogliśmy znaleźć wcześniej w zbiorze „Festiwal strachu”.

Podsumowując – książka jest kolejną niespodzianką dla fanów krótkich opowiadań Grahama Mastertona. W „Okruchach strachu” teksty zarówno premierowe, jak i starsze, nieprzypominane czytelnikom od prawie 10 lat. Warto zapoznać się z tą książką, gdyż krótkie formy brytyjskiego mistrza grozy niejednokrotnie są tak dobre jak jego pełnowymiarowe powieści. A czasami nawet lepsze.

Autor recenzji: Piotr Pocztarek
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2008
Liczba stron: 327
Format: 12 x 21
Ocena recenzenta: 7/10
  

Recenzja książki FESTIWAL STRACHU

W 2005 roku na polskim rynku ukazała się nie lada gratka dla fanów twórczości Mastertona. Czwarty, (a jeśli liczyć „Świat Mastertona” to nawet piąty) zbiór opowiadań mistrza grozy, tym razem tych napisanych w latach 2002 – 2004. Dlaczego pozycja ta jest wyjątkowa? Ponieważ składa się głównie z nigdy wcześniej nie przetłumaczonych tekstów, między innymi tych dostępnych na stronie internetowej autora w języku angielskim. Godne uwagi jest również to, że książka ta nigdy nie ujrzała światła dziennego poza naszym krajem. Pierwsze wydania na rynku brytyjskim i amerykańskim są wstępnie planowane na rok 2010, nie jest to jednak nic pewnego.

Co prezentuje sobą książka? 10 tekstów różnej długości i o bardzo różnorodnej tematyce. Każdy z nich, zgodnie z tradycją tego typu kolekcji poprzedzony jest przedmową autora na temat okoliczności powstania opowiadań, tematyki, lub miejsca akcji.

Zbiór otwiera króciutkie opowiadanie „Sarkofag”, napisane specjalnie na potrzeby charytatywnej antologii o zjadaczach mięsa. Tekst nie przekracza ilości 500 słów, a mimo to jest świetną miniaturką poruszającą tematykę wiecznie rozszerzającej się kalokagatii.

Opowiadanie „Burgery z Calais” to niesmaczne opowiadanie napisane ku przestrodze dla miłośników fast-foodów. Autor daje w nim ujście swojej nienawiści do niezdrowego jedzenia, z której jest zresztą znany. Bohaterem opowiadania jest John Dauphin, postać zabawna niczym Harry Erskine i nawet bardziej rozpoznawalna z powodu swojej ogromnej tuszy. Bohater posiada tak niesamowite poczucie humoru i przebojowość, że Graham postanowił użyć go na potrzeby powstałej w latach późniejszych powieści „Powrót Wojowników Nocy”. Dauphin jest także powodem, dla której seria o wysłannikach Ashapoli doczeka się kolejnego tomu.

Kolejnym tekstem jest „Bazgroła” – jedno z najbardziej przerażających, psychologicznych opowiadań Mastertona, poruszających także trudniejszą tematykę, taką jak homoseksualizm. Bohater podczas spacerów po mieście zaczyna widywać wyryte na murach napisy, które wydają się być skierowane bezpośrednio do niego. Tajemnica wyjaśni się, kiedy spotka na swojej drodze złowieszczego Bazgrołę. Opowiadanie to jest głębsze niż się wydaje na pierwszy rzut oka. Było ono wydrukowane wcześniej przez wydawnictwo Albatros jako dodatek do powieści „Bonnie Winter”.

„Epifania” to erotyczna opowieść o miłości i obsesji, również bardzo otwarta na wątki homoseksualne. Ważnym elementem historii jest fotografia pewnego chłopca, która oddziałuje na oglądającego w specyficzny sposób. Opowiadanie to jest efektem fascynacji autora fotografią. Podczas pracy w magazynie „Penthouse” zajmował się on między innymi wyszukiwanie zdjęć wywołujących reakcje wręcz erotyczne.

 Każdy zbiór krótkich form Mastertona musi mieć jakiś gorszący tekst, taki jak niesławny „Eryk Pasztet”. W „Festiwalu strachu” funkcję tę pełni opowiadanie „Posocznica” – jeden z najbardziej obrzydliwych tekstów autora. Historia obsesyjnej miłości pewnej pary, których łączy nierozerwalna więź, sprawiająca, że są w stanie zrobić dla siebie dosłownie wszystko. Opowiadanie to zostało wydane w Stanach Zjednoczonych w twardej, czarnej oprawie, w kolekcjonerskim nakładzie 200 sztuk.

„Sąsiedzi z piekła” to nastrojowa opowieść o potędze ludzkiego umysłu i o tym jak próbuje on chronić nas przed drastycznymi wspomnieniami i traumatycznymi wydarzeniami z przeszłości. Zaraz po nim dostajemy opowiadanie „Anty-Mikołaj” – przewrotną historię, w której dostaje się nawet tak pozytywnej postaci jak Święty Mikołaj. Masterton przedstawia historię prawdziwej postaci z morderczymi skłonnościami, która była tak przerażająca, że na przestrzeni lat starano się zatrzeć jej wizerunek na rzecz uśmiechniętego dziadka z brodą i w czerwonym stroju.

„Wizerunek zła” i „Camelot” to opowiadania oparte na wierszu lorda Alfreda Tennysona „The Lady of Shalott”. Fascynacja Grahama owym utworem zaowocowała dwoma interpretacjami w postaci krótkich tekstów, a także trzecim – „Half-sick of shadows”, nie publikowanym jeszcze w Polsce. Ostatnim tekstem jest „Towarzystwo współczucia” – brawurowa opowieść i stowarzyszeniu, które pomaga znaleźć ukojenie ludziom, którzy w brutalny i nagły sposób stracili kogoś bliskiego, a co za tym idzie sens życia. Metodologia tej grupy jest bardzo specyficzna, a ponadto jak to zwykle w życiu bywa – oczekują czegoś w zamian. W tekście Graham snuje również rozważania na temat koncepcji, że krótko przed śmiercią człowiek jest w stanie zobaczyć świat takim, jakim jest naprawdę.

Podsumowując – zbiór ten jest chyba najbardziej udanym zbiorem opowiadań Grahama Mastertona. Oczywiście największa w tym zasługa samego autora, który dojrzał i potrafi napisać lepsze, głębsze i bardziej porywające teksty niż 10 lat przed wydaniem tego zbioru. Zdecydowanie warto zapoznać się z tą książką.

Autor recenzji: Piotr Pocztarek
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy REBIS
Rok wydania: 2005
Liczba stron: 293
Format: 12,5 x 19,5
Ocena recenzenta: 10/10


Recenzja książki ŚWIAT MASTERTONA

W 1999 roku powstała pierwsza i jak dotąd jedyna książka na temat jednego z najbardziej popularnych pisarzy grozy – Grahama Mastertona. Ray Clark i Matt Williams z The British Fantasy Society postanowili pokrótce omówić dorobek słynnego pisarza, przeprowadzić z nim wywiad, a także przygotować bibliografię. Omówienie twórczości Brytyjczyka to niełatwe zadanie, biorąc pod uwagę jak wiele książek napisał, w jak wielu gatunkach się poruszał i w jakich projektach brał udział. Jak wypadła pierwsza próba analizy twórczości Mastertona?

Trzeba przyznać, że autorzy podeszli do sprawy bardzo uczciwie i na samym początku przyznali, że nie są w stanie omówić wszystkich aspektów twórczości Mastertona. Zajęto się zatem głównie horrorem. Po krótkim wstępie odautorskim umieszczono przedmowę autorstwa Petera Jamesa, brytyjskiego pisarza i producenta filmowego. Autorzy przygotowali teksty omawiające kilka z mitów i legend, których Masterton używał jako tła do swoich powieści, przedstawili wybrane światy paralelne i fantastyczne, które Brytyjczyk wykreował, skupili się na brutalności cechującej jego utwory, a także opracowali kilka charakterystycznych motywów jego twórczości. Jeden z podrozdziałów poświęcili ponadto kilku jego powieściom obyczajowy i historycznym.

Opracowanie poszczególnych aspektów twórczości Mastertona jest krótkie i bardzo pobieżne. Ustalono więc, że doskonałym uzupełnieniem tej pozycji będą teksty Grahama. Pisarz przygotował na potrzeby „Świata Mastertona” 6 nowych opowiadań i 4 publikowane już wcześniej. Teksty „Wnikający duch”, „Obecność aniołów”, „Nieprawdopodobna historia” i „Sekretna księga Shih Tan” to opowiadania, które można było przeczytać podczas lektury wydanego na polskim rynku zbioru „Uciec przed koszmarem”, jednak nowe teksty, które przygotował Brytyjczyk są zdecydowanie warte uwagi.

Mamy tutaj fikcyjną historię zabójstwa Kennedy’ego, opartą o tajemnicze rytuały Voodoo. W tekście „Żwawy Jack” Masterton świetnie wplata zmyśloną historię w znany fakt historyczny, tworząc opowiadanie przekonujące, mroczne i wciągające. „Bohaterka” z kolei to jeden z ambitniejszych tekstów o sile ludzkiego charakteru i oddziaływania jednej osoby na drugą. Poznamy w nim zupełnie nowe oblicze miłości i przywiązania, wystawione na ciężkie próby brutalnych tortur. „Anaïs” to utwór o wyobraźni i żądzy, a także zgubnym wpływie własnych marzeń erotycznych.

„Śmierć na drodze” to krótki utwór o tematyce wampirycznej. Masterton zajmował się nią tylko kilka razy – w opowiadaniu „Wizerunek zła”, powieści „Krew Manitou”, a także w powieści „Morbleu”, którą napisał mając 14 lat. „Ratunek” to świetne opowiadanie o rodzinnej więzi, odwadze i moralności. W tej krótkiej historii nie uświadczymy horroru i makabry, zetkniemy się natomiast z ciekawym przesłaniem. Ostatnim nowym tekstem jest „Lolicia” – przewrotne, erotyczne opowiadanie o bardzo niekonwencjonalnej zemście. Warto przeczytać je ku przestrodze przed brutalną zabawą seksualną.

Książkę „Świat Mastertona” uzupełnia niedługi wywiad z autorem zatytułowany „Masterton o Mastertonie”, a także bibliografia do roku 1999. Dodatkowo każde opowiadanie zilustrowane jest atrakcyjnymi i wyjątkowo dobrze dobranymi grafikami Boba Covingtona. Pozycja ta została zakupiona przez Albatros, zanim jeszcze została skończona. Dobrze wiedzieć, że na polskim rynku takie inicjatywy mają przyszłość. Każdy szanujący się fan Grahama Mastertona powinien zapoznać się z tą książką, gdyż póki co jest jedyną tego typu pozycją. Od premiery „Świata Mastertona” minęło jednak 10 lat i wiele rzeczy uległo zmianie, zdezaktualizowało się, lub po prosto doszło do dorobku Grahama. Można jedynie mieć nadzieję, że kolejne tego typu projekty dojdą do skutku i spełnią oczekiwania fanów Brytyjskiego mistrza grozy.


Autor recenzji: Piotr Pocztarek
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 1999
Liczba stron: 368
Format: 12 x 21
Ocena recenzenta: 8/10
  


Mariano Baino zdematerializowany…

Na forum oficjalnej strony Grahama Mastertona nieustannie padają pytania dotyczące ekranizacji jednej z głośniejszych powieści pisarza – RYTUAŁU. Ostatnia, dość dowcipna odpowiedź Brytyjczyka w tym temacie:

Zdjęcia do RYTUAŁU miały ruszyć za sprawą włoskiego reżysera Mariano Baino, który powiedział mi, że wszystko jest już gotowe i zaaranżowane w Macedonii. Pokazał mi nawet zdjęcia wybranych miejsc. I wtedy… Nic. Próbowałem się z nim wiele razy skontaktować, ale on się zdematerializował. Mogę tylko przypuszczać, że, tak jak to robili Celestyni, sam się zjadł.

Liczymy, że sprawa nie jest jeszcze przesądzona, choć wszystkie znaki na niebie i ziemii nie przemawiają z optymizmem.

Graham Masterton o powieści FIRE SPIRIT

Powieść „Fire Spirit” jest już oficjalnie ukończona. Z tej też okazji, specjalnie dla Was, Graham napisał kilka słów dotyczących przebiegu fabuły. Drodzy Czytelnicy, jako pierwsi macie możliwość dowiedzenia się jak nazywa się główna bohaterka, kim jest z zawodu i z jakim złem będzie musiała się zmierzyć. W Polsce powieść zostanie wydana przez wydawnictwo Albatros, prawdopodobnie pod tytułem DUCH OGNIA. Zapraszamy do lektury!

Pewna kobieta zostaje porwana przez trzech mężczyzn z parkingu przed supermarketem w Kokomo, w stanie Indiana. Napastnicy noszą białe maski – uśmiechniętą, wyrażającą złość i jedną kompletnie bez wyrazu. Zabierają ofiarę do domu i wykorzystują seksualnie. Kiedy kobieta odzyskuje przytomność odkrywa, że w pokoju razem z nią znajduje się tajemniczy chłopiec, który twierdzi, że jest ona jego matką. Chłopak obejmuje ją i staje w płomieniach, spalając kobietę na popiół.
 
Ruth Cutter, śledcza odpowiedzialna za podpalenia w Kokomo, zostaje wezwana na miejsce zbrodni. Wraz ze swoimi wspólnikami próbują bezskutecznie znaleźć wyjaśnienie. Wszystko wskazuje na to, że był to samozapłon, chociaż jest to niemożliwe z naukowego punktu widzenia. Ruth próbuje rozwiązać sprawę, jednocześnie musząc stawić czoła problemom rodzinnym. Bohaterka ma córkę z Syndromem Williamsa, która jest wysoce wrażliwa na psychiczne oddziaływania,  mrukliwego nastoletniego syna i męża, którego firma zajmująca się instalacjami kuchennymi znajduje się na skraju bankructwa z powodu kryzysu finansowego.
 
Tymczasem coraz więcej kobiet ulega spopieleniu. Spalony zostaje też cały autobus pełen starszych osób. Ruth nadal nie potrafi rozgryźć jak, ani dlaczego wybuchają pożary, czy też kto za nimi stoi. Prosi więc o pomoc ekscentrycznego Martina Watchmana, medium, który również doświadczył wizji, bardzo podobne do tych, jakie miała córka bohaterki. Oboje widzieli ludzi powracających z piekła, szukających drogi ucieczki od swoich nieskończonych cierpień.

Ruth staje oko w oko z tajemniczym chłopcem, któremu wraz ze swoimi współpracownikami nadaje przydomek „Creepy Kid”. Powoli potworność zaistniałych wydarzeń zaczyna być dla bohaterki coraz bardziej zrozumiała i wkrótce sama odkrywa, że musi chronić siebie, swoją rodzinę i całe miasto przed samymi czeluściami piekielnymi.

– Graham Masterton

Przełożył: Piotr Pocztarek